niedziela, 19 czerwca 2016

na żywo_spotkanie_Wawa

"Zanim cię zapomnę..." nagrane. Ogłaszam bankructwo, hahaH.
Na akordeonie zagrał Bartek Fedorowicz, Rom z zespołu Hitano. I zagrał tak jak chciałam - pięknie

tu fragment z mojego tajnego pudełeczka
"Zanim spadnie śnieg, zanim cię zapomnę..."

Zanim cię zapomnę, Czwarta i Blues na drugą stronę poleciały w świat, a ja spędzam cudowny czas. Lubię nocne pogaduchy, poranne kawy piżamowe, ludzi. Więc...

tym razem Wielki Wóz zaparkował w Truskawiu pod Warszawą. Cudowny czas, lecimy na żywo. Nie ma czasu więcej pisać ;)

od lewej - ja, Gosia, Boguś, Bożenka, Ania i Ania ;) Władek gdzieś nam się zapodział, aaaa robi to zdjęcie przecież ;)

fortepian ma 100 lat, ja też ;) na fortepianie zamiast nut malachitowy las od Gosi





Gosia i ja - lekko nas poniosło, haha :)


Kraczko nostalgicznie, z ukrytej kamery

ja kroiłam chlebek i zrywałam winogrona, hahaH

prezent od Gosi, zobaczyła tę deskę na bazarze staroci i stwierdziła, że to malachitowy las :) - dzięki

teraz trochę więcej
Spotkanie po wielu,wielu latach... z niektórymi po 30. :) Katedra Muzyki szacownej olsztyńskiej Alma Mater. Był z nami akademik na Żołnierskiej, X piętro, pokój nr. 1003 i przyległe, no i zsyp, haha, był płonący fortepian Hasiora na Gubałówce i jak to się wszystko stało, że spotkaliśmy się wtedy, na egzaminach, a potem na I roku studiów. Ja po roku spadłam, bo "chorowita" byłam, to wylądowałam na dziekance zdrowotnej, a oni poszli dalej. Jednak jakoś trzymałam się z nimi i tak jest do dziś :)
Wielkie dzięki za to spotkanie, tak trudno obecnie złapać jakiś wspólny wolny termin. Udało się i mam nadzieję, że znowu uda się w sierpniu.
oczekuję na fotki

piątek, 17 czerwca 2016

Marcela

Marcela dostała ortezę. Niestety, mimo dużego wysiłku i ogromnej wiary (jej i naszej), nadal nie staje na łapkę.
Ale za to prawie wszystkie wieczory spędzamy nad jeziorem :) pływanie, pływanie, pływanie.

orteza utrzymuje łapę w normalnej pozycji

Marcela trzy miesiące po wypadku





środa, 15 czerwca 2016

Maryla Rodowicz_Bożena Kraczkowska_blues Sowia Wola

tytuł tego bluesika to "Blues aus Eulen Willen". Piosenka została nagrana przez Marylę Rodowicz na płycie dla Fanów w 2003 r.
Tytuł płyty "Sowia Wola", nagrań dokonano w studiu Zbyszka Krebsa "Eulen Willen Studio", chyba już nie istnieje to studio.
Pamiętam, że tekst to był najpierw wiersz. Wtedy wysyłałam do Marylki faksy, haha było takie urządzenie. Autoryzowałyśmy wywiad,który z nią zrobiłam i tekst wysyłałam faksem. I od tego momentu wysyłałam jej swoje teksty faksem. "W zadymionym barze" spodobało jej się, Zbyszek Krebs skręcił muzykę i piosenka została nagrana na Fańskiej płycie "Sowia Wola" pod tytułem "Blues aus Eulen Willen". Na gitarze gra Zbyszek Krebs.

ku pamięci - to właśnie Zbyszek Krebs zagrał solówkę w piosence "Gość" (płyta "Wystarczy mnie lubić").
i właśnie Edi (Edward Orlicki) - wielki fan Marylki i obecny szef Fan Klubu Maryli Rodowicz, zrobił mi miłą niespodziankę i podesłał filmik z piosenką Blues aus Eulen Willen w tle. W filmie występują głównie fani MR.
To bardzo miły gest - dzięki Edi :)
Rękaw Biały to moja ksywka, a ta szyszka co się w filmie stale przewija, to symbol mojego malachitowego lasu, jak chcę kogoś pozdrowić na forum FańskoMańskim to piszę "szyszką w Ciebie" i ta szyszka znalazła się nawet w piosence "Furtki trzy" Maryli - "szyszki pospadały", no to tyle legendy :)



wtorek, 14 czerwca 2016

Czwarta na Raga TOP Radio Olsztyn

odnotowuję:
po 44 tygodniach pięknych notowań na liście przebojów RaGa TOP Radio Olsztyn,
"Czwarta" wypadła z listy
dziwne te czwórki... O czwartej się budzę, o czwartej zasypiam stąd tytuł piosenki "Czwarta".
I cztery piosenki na czwartą płytę, Marcela ma cztery lata, a ja 54... i jeszcze cztery książki i cztery opowiadania... muszę te czwórki przełamać, hahaH :)
(chyba mi się tu coś rymuje)

niedziela, 12 czerwca 2016

Warszawy pełne okna

i znowu miły czas spędzony w Warszawie. To miasto zawsze dawało mi wolność. Za młodu (Boże, kiedy to było?) wpadałam do Wawy na wagary, haha, Tak, tak. Wskakiwałam do pociągu i tyle mnie było. Wtedy to miasto było szare, ale ja widziałam i czułam tylko kolorowe zapachy. Byłam szczęśliwa. Więc teraz, jak tylko mam okazję, wpadam do Warszawy. Teraz nie muszę spać na dworcu, ale wtedy... wtedy bufet zamykali o 22.00. - ostatni bigos i radź sobie człowieku. Dzisiaj nigdzie nie zjesz takiego bigosu.
Wczoraj zerwaliśmy się na moment i oto kilka zdjęć. A potem hop do Izabelina. Było miło.

niebo

błękitne okno

błękitne okna

trzewia miasta

symbole

Pałac w otwartym oknie?
Warszawy pełne okna, to nawet niezły tytuł wystawy :)



I'ts Amazing Jem

ha, odnalazłam to,
to jedna z tych piosenek - ulotnych perełek - i nigdy nie wiem dlaczego mi się podoba,
i nie szukam odpowiedzi...

It's Amazing :)




niedziela, 5 czerwca 2016

recenzja_Purpurowe Gniazdo_Bożena Kraczakowska

Otrzymałam miłego maila, a w nim recenzję Purpurowego Gniazda napisaną przez pana Zbigniewa. Serdecznie dziękuję za napisanie i przysłanie recenzji. Zachęcam też do kupowania książki w necie np. na zaczytani.pl albo też wystarczy wpisać tytuł i pojawią się księgarnie internetowe. Książka jest dostępna w wersji papierowej oraz jako e-book.
a teraz krótka recenzja Zbigniewa:

"Na książkę Purpurowe Gniazdo trafiłem przez przypadek, szukając ciekawej opowieści, innej niż ta papka, która całymi tonami zalega na półkach księgarń. Przeglądając różne linki trafiłem na Purpurowe Gniazdo. Zainteresowała mnie ta powieść. Nie pomyliłem się. Purpurowe Gniazdo to fantastyczna książka. Opowieść bardzo ciekawa, napisana dynamicznie i z humorem. Czytałem książkę z moim synkiem i każdego wieczoru synek prosił żebym czytał dalej. Książka ma bardzo ładne ilustracje. W imieniu mojego pięcioletniego synka Marka dziękuję pani za tę powieść. To z pewnością będzie książka dzieciństwa mojego synka. Kłaniam się nisko. Zbigniew."


piątek, 3 czerwca 2016

Maybe_Janis Joplin

Ach ta niesforna Janis, zawsze mnie rozwala, ale i podnosi ;)


Maybe

Może...
jeśli będę się modlić, wrócisz?

Może...
jeśli znów mnie przytulisz, zrozumiesz?

Domyślam się, że zrobiłam coś źle.
Wiem - to już cię nie obchodzi.
Nie widzisz, że jesteś mi potrzebny?
Jesteś.

Proszę, przyjdź teraz, albo napisz.
Dlaczego tego nie robisz?
To nie ja potrzebuję pomocy!

Więc pozwól sobie pomóc.
Może...