
Dzień dobry Dobry Aniele,
bo właśnie wstał nowy dzień,
a dobrych dni nie masz wiele,
więc wstawaj Aniele i dziel!
Dziel mądrze i sprawiedliwie,
nie według unijnych norm ,
nie po dyskusji burzliwej,
po której już tylko… brom.
Dzień dobry Dobry Aniele,
no wstawaj już, nie bądź leń.
Leniuszek nie zdziała wiele,
więc wstawaj i dobrem się dziel!
Przemień nas w dobre anioły.
Niech miłość buzuje w nas
nie tylko pod liściem jemioły,
lecz także z sejmowych ław.
Wstał Anioł, pióra otrzepał,
przeciągnął się, spojrzał w dół:
- O matko jedyna – przepaść!
Dół czarny, a w dole muł!
Tu się już nic nie da zrobić!
No jaki ratunek? I skąd?
Spod krzyża diablę-ce rogi
i piekieł snuje się swąd!
Spojrzał w dół Anioł raz jeszcze,
pokręcił głową i rzekł:
- Nie, to nie dla mnie, wierzcie,
to jakbym do piekieł zszedł.
Nie mogę aż tak się stoczyć!
Nie mogę! Wybaczcie i…
waszego wyroku odroczyć
nie mogę już!
Przykro mi…
Wspaniale Pani Bozenko! Jestem pelna podziwu Teresa
OdpowiedzUsuńno Matko Panie, aleś poszła po bandzie!toż to żywa prawda w pigułce bo tylko dno i kupa mułu, ale mnie się forma tak podoba, że ach:)czasami myślę sobie gdzie ten mój własny anioł? zapodział się chłopak czy jak? pozdrowka zamornik
OdpowiedzUsuńdzięki pani Tereso :)
OdpowiedzUsuńZamorniku - z Aniołami tak już jest, że raz są, a zaraz nie :))
Jest tak jak napisałaś. Jak ty umiesz tak napisać? Zawsze mnie zaskakujesz pozdrawiam Miras
OdpowiedzUsuń