poniedziałek, 15 grudnia 2025
środa, 10 grudnia 2025
Galeria Jednej Sylwetki - Jerzy Szczudlik
Rozmowa z Jerzym Szczudlikiem to prawdziwa przyjemność! Bankowiec - 15 lat przepracował w bankach polskich i drugie tyle w Brukseli. Po powrocie osiadł w Łupstychu i od tej pory pisze, pisze, pisze...
Pisarz, poeta, dramaturg, felietonista, bajkopisarz i tekściarz. Napisał ponad dwadzieścia sztuk teatralnych, które są wystawiane m.in. w teatrze w Łodzi. Jest autorem ponad 300 felietonów pod wspólnym tytułem „KULturĄ W PŁOT” publikowanych w „Gazecie Gietrzwałdzkiej”.
W 2015 roku ukazała się jego pierwsza powieść pt. „Toskańska zagadka” a w 2020 roku została wydana druga – „Upadek króla”. Współpracuje (teksty piosenek) dla gietrzwałdzkiego Wspaniałego Teatru bez Nazwy.
Stowarzyszenie Dom Warmiński nagrodziło go tytułem Przyjaciel Warmii.
Członek Związku Literatów Polskich w Olsztynie, obecnie sekretarz tego związku.
O sobie mówi, że jest literackim wieloboistą :)
Zaprosiłam Jurka do Galerii Jednej Sylwetki z trzech ważnych powodów: 1. porozmawiać o nim, jego twórczości, przedstawić czytelnikom Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej, 2. porozmawiać o 70-leciu istnienia ZLP w Olsztynie, 3. po prostu pogadać :)
No pogadaliśmy, wszyscy i my i publiczność, to lubię najbardziej.
I kilka pamiątkowych zdjęć
wtorek, 2 grudnia 2025
Purpurowe gniazdo - wywiad z Bożeną Kraczkowska
Zbliżają się Święta Bożego Narodzenia zatem autopromocja baśni zimowej "Purpurowe gniazdo". Ta opowieść może być dobrym prezentem dla dziecka. Serdecznie polecam - Bożena Kraczkowska.
Wywiad z Bożeną Kraczkowską dla „Subiektywnie o książkach” z grudnia 2014 r. (fragment)
"Książka jest chyba ostatnim tworem, który
niczego nie reklamuje"
Po lekturze wspaniałej bajki dla dzieci, autorstwa Bożeny Kraczkowskiej, zastanawiałam się, jakby wyglądał nasz świat, gdyby pewnego dnia Święty Mikołaj postanowił wziąć sobie urlop. Wraz z tymi przemyśleniami, przyszły kolejne, dzięki czemu dzisiaj mogę Wam przedstawić moją rozmowę z autorką "Purpurowego gniazda". Zapraszam.
Bożena Kraczkowska to urodzona w Świdniku, poetka, pisarka, fotografik i dziennikarz. Wydała tomik poezji pt. "Da się żyć", realizowała autorskie wystawy fotograficzne w Polsce i za granicą, wydała także autorską płytę CD pt. "Wystarczy mnie lubić". Obecnie autorka mieszka i pracuje w Olsztynie, jest wielbicielką bluesa. "Purpurowe gniazdo" to jeden z tomów zaplanowanej trzyczęściowej serii, w której pozostałe pt. "Turkusowe wiśnie" oraz "Tajemnica studni babci Augusty" zostaną niebawem wydane.
awiola: Zacznę od cytatu, który po przeczytaniu Pani książki, zapada w pamięć: "Każdy z nas jest takim małym purpurowym gniazdem, bo w każdym z nas toczy się uwięzione życie. Sztuka polega na tym, aby to życie uwolnić." Co w dzisiejszych czasach, według Pani, najbardziej przeszkadza młodym ludziom w uwolnieniu swojego życia?
Bożena
Kraczkowska: Lęk. Brak wiary w siebie. O ile
to pierwsze można przezwyciężyć, o tyle nad drugim trzeba popracować. Nie
wystarczy wmawiać sobie codziennie - "jestem świetny, jestem
świetna". Warto popracować nad tym, aby rzeczywiście tak się stało. Być
świetnym artystą, muzykiem, pisarzem, przyjacielem, nauczycielem, dzieckiem,
matką, ojcem, człowiekiem... Wówczas z uwolnieniem nie powinno być problemu. I
poczujemy to uwolnienie. Poczujemy zapach, dostrzeżemy kolory. Gdy ja się
uwolniłam, zrobiłam wystawę fotografii w projekcie "Da się żyć". W
projekcie tym został wydany również tomik moich wierszy pod tym samym tytułem.
Fotogramy składały z czarnych i kolorowych obrazów tego samego obiektu:
krzesła, lasu, katedry, przy czym obraz kolorowy był odbiciem obrazu czarno-białego.
Wówczas myślałam tak: nawet jeśli jestem smutna, a jestem, uwięziona
ograniczeniami jakie niesie codzienne życie, to nie zmienia faktu, że obok
mnie, obok mojej rozpaczy, moich ograniczeń toczy się wspaniały, barwny świat.
Nie mogę z niego rezygnować. I choćbym miała stanąć na głowie – nie zrezygnuję.
Dlatego na moich zdjęciach świat kolorowy jest odwrócony do góry nogami, a jego
źródło jest w czarno-białym pesymizmie. Przestając się bać, nabieramy pewności
siebie, a pewność siebie pozwala spokojniej działać. Robić to, co chcemy.
Spełniać marzenia i w efekcie poczuć spełnienie, osiągnąć stan szczęścia.
awiola: Przedstawiła Pani
czytelnikom bardzo cenne myśli. Co było inspiracją do napisania
"Purpurowego gniazda"?
Bożena
Kraczkowska: "Purpurowe Gniazdo" jest
środkową częścią trylogii. Pierwsze są "Turkusowe wiśnie", ostatnia
część to "Tajemnica studni babci Augusty". Wszystkie powieści łączy
siedmioletnia Marcysia. Inspiracją było wszystko to, czego doświadczyłam w
dzieciństwie i życiu dorosłym. Inspiracją było moje wyobrażenie lasu, zimy,
świąt. Opisałam więc mojego Mikołaja, mojego królika, moje ciasteczka.
Zagubiony w Zamrożonym Lesie dom Mikołaja jest domem moich marzeń. Chciałabym
mieć dom gdzieś na kole podbiegunowym, gdzie słońce płynie nad horyzontem nigdy
nie zachodząc... (śmiech)
awiola:
Muszę przyznać, że to niecodzienne marzenie. Ile trwało napisanie i
doszlifowanie tej zimowej opowieści?
Bożena Kraczkowska: A to mi Pani zadała pytanie! (śmiech). Odpowiem bardzo precyzyjnie, ponieważ zapisuję sobie w archiwum "start" i "koniec". Purpurowe Gniazdo zaczęłam pisać 2 stycznia 2010 r. o godz. 04:06, a skończyłam 8 marca 2010 r. o godz. 14:20. Pisałam więc tylko dwa miesiące! Pamiętam z jaką przyjemnością, zasiadałam każdego zimowego poranka do komputera i pisałam, pisałam, pisałam..., a potem szłam do pracy. Wspaniały czas. Oczywiście później nanosiłam poprawki, rozwijałam wątki. Szlifowanie opowieści trwało pewnie aż do dnia wydania książki.
awiola: Jest Pani pierwszym gościem
w moim cyklu, który z taką dokładnością odpowiedział na to
pytanie. Okładka i ilustracje Pani Kamili Stankiewicz, jakie czytelnicy
mogą podziwiać w książce, zapierają dech w piersiach. Proszę opowiedzieć
czytelnikom o tej niezwykle udanej współpracy?
Bożena Kraczkowska: Współpracy właściwie nie było. Dostałam z wydawnictwa dziesięć próbek ilustracji różnych autorów. Próbki nie były podpisane, więc nie znałam nazwisk, nie mogłam odnaleźć innych ich prac, ocenić innych wydań. Przejrzałam nadesłane propozycje i od razu wybrałam rysunek, którego autorką, jak się później okazało, była właśnie Kamila Stankiewicz. Sądząc z pani oceny, dokonałam trafnego wyboru (śmiech).
(…)
awiola: Wiem, że jest Pani również
autorką tekstu piosenki śpiewanej przez Marylę Rodowicz pt. "Furtki
trzy". Jaka jest geneza tej znajomości?
Bożena
Kraczkowska: Jestem wielką fanką bluesa.
Marylę Rodowicz znamy raczej z wykonań muzyki pop, rock, folk, jednak również bluesa
śpiewa genialnie. Na mojej bluesowej półce jej płyty stoją obok Janis Joplin,
Etty James, Erica Claptona, BB Kinga, PJ Harvey... Kiedy więc powstał Fan Klub
Maryli Rodowicz od razu się tam pojawiłam. Jeździłam na jej koncerty, wysyłałam
jej swoje wiersze, opowiadania. Moje teksty pojawiły się na specjalnych płytach
Maryli, nagranych dla swoich fanów. Aż w końcu otrzymałam propozycję napisania
tekstu do muzyki Victora Daviesa. Tak powstała piosenka "Furtki
trzy", która ukazała się na płycie "Jest cudnie".
awiola:
To inspirująca historia. Ciekawi mnie jakie są Pani dalsze plany
literackie?
Bożena Kraczkowska: Na wydanie czekają trzy moje książki. Oprócz wspomnianych wcześniej dwóch książek z serii przygód Marcysi, napisałam jeszcze "Wiosnę w Visby". Na wydaniu tej ostatniej szczególnie mi zależy, gdyż dotyczy problemu nieprzestrzegania w Polsce i USA praw zwierząt. Temat ważny, kontrowersyjny, wywołujący emocje. Warto wprowadzić go literatury dziecięcej i młodzieżowej. Rok 2015 przeznaczę więc na znalezienie dobrego wydawcy. Chcę też przetłumaczyć "Purpurowe Gniazdo" na język angielski i szwedzki. Niech leci w świat (śmiech). Marzę o tym, aby przygody Marcysi z Siedmiu Leszczyn zostały zekranizowane, aby powstała sztuka teatralna dla dzieci. Planów mam bardzo dużo.
awiola: I bardzo dobrze, oby się
ziściły. Jakie książki Pani czyta?
Bożena Kraczkowska: Książka jest chyba ostatnim tworem, który niczego nie reklamuje. No chyba że intelekt autora (śmiech). Warto więc czytać, nurzać się w wyobraźni drugiego, innego człowieka, w jego filozofii. Czytam to, co mieści się między "Małym Księciem" Antoine'a de Saint-Exupéry’ego a "Obłędem" Jerzego Krzysztonia.
Bożena Kraczkowska: Blogerzy tworzą wspaniałe przestrzenie – pisząc o książkach, piszą też o sobie. Ujawniają swój stosunek do opisanego w książkach świata, oceniają styl, wartość intelektualną książki, potrafią trafnie określić jej poziom, klasę. Nam, czytelnikom blogów, trudność może sprawić wybór wartościowej przestrzeni. Bloger zazwyczaj sam prowadzi swojego bloga. Twórca dobrego, bogatego w ważne treści bloga sam jest oczytany, wykształcony, dobrze pisze i nie pisze byle czego. W ten sposób buduje markę swojego bloga, własną markę krytyka literatury. Chętnie oddaję blogerom swoje książki. Nie boję się złej krytyki. Na szczęście, jak na razie, moje książki są dobrze oceniane (śmiech).
awiola: Cieszę się, że ma Pani tak
dobre zdanie o blogosferze książkowej. Co na koniec chciałaby Pani przekazać
czytelnikom mojej strony?
Bożena Kraczkowska: Z okazji zbliżających się Świąt Bożego Narodzenia życzę Wam wspaniałego czasu! W nowym 2015 roku sięgajcie wysoko! Oczywiście, jeśli chcecie sięgać. Zdobywajcie cele i wyznaczajcie nowe. Dedykuję Wam piosenkę "Blues na drugą stronę". Śpiewam w niej o tym, że aby coś zdobyć trzeba najpierw zacząć zdobywać. I nawet jeśli zdobędziecie niebo, nie poprzestawajcie na tym! Bo kto wie, co jest po drugiej stronie? (śmiech).
Cały wywiad pod linkiem
https://www.subiektywnieoksiazkach.pl/2014/12/ksiazka-jest-chyba-ostatnim-tworem.html
piątek, 28 listopada 2025
Wyprawa do Peru 2025 r.
sobota, 11 października 2025
recenzja Czubka
"Korzystając z wolnej chwili przeczytałam tomik opowiadań pt. "Czubek" Bożeny Kraczkowskiej. Już na wstępie zaznaczę, że nie jest to lektura łatwa, lekka i przyjemna. Nie pozwala ona czytelnikowi spieszyć się. Wymaga ona skupienia i wyciszenia podczas czytania. Tematy, które porusza pani Bożena są niezwykle trudne i bolesne. To nie będą cukierkowe opowiadania, ale opowiadania pełne alegorii, które pod maską potworów i różnych majaków pokazują brutalną prawdę o życiu ludzi, odkrywając ich uczucia i psychikę.
Żyjemy w czasach, gdy każdy z nas goni za ułudą sukcesu, zapominając o tym co jest w życiu najważniejsze. Pomimo że otaczają nas ludzie, rodzina i znajomi, często czujemy się osamotnieni. Gdy dopadają nas problemy i potrzebujemy się komuś wygadać, okazuje się że nie ma nikogo, kto poświęciłby nam swój czas. Wszystko można kupić oprócz zdrowia, szczęścia i czasu.
Bohaterki opowiadań zmagają się ze swoimi demonami. Są na rozstaju dróg i muszą dokonać wyboru, jak ma wyglądać ich dalsze życie. Spotkacie problem uzależnienia od alkoholu, samotności, depresji, myśli samobójczych czy też braku odczuwania miłości rodzicielskiej.
Bezimienna bohaterka opowiadania "Czubek" próbuje uporządkować swoje życie po rozwodzie. Jest znaną pisarką, mającą rzeszę fanów swojej twórczości. Jednak kobieta przeżywa kryzys egzystencjalny. Punktem kulminacyjnym są jej 50. urodziny. Rozważania, które prowadzi momentami sprawiają wrażenie, że kobieta popada w obłęd. Wspomina traumatyczne wydarzenia ze swojego dzieciństwa, które ciągle w niej tkwią, mimo że minęło kilkadziesiąt lat. Widzi i słyszy coś czego nie ma fizycznie. A może to rozsądek i sumienie dochodzą do głosu?
Pojawią się tajemnice, które nie mogą ujrzeć światła dziennego. Jest to dodatkowy balast, który nosi bohaterka opowiadania "Mały człowiek z wielkim psem". Joanna, artystyczna dusza nie potrafi sprostać wymaganiom jakie stawia przed nią rodzicielstwo. Panicznie boi się, że dziecko będzie ją ograniczać i nie spełni się jako malarka. Jak długą drogę przejdzie Joanna, aż przekona się o swojej wielkiej miłości do syna? To już musicie sami sprawdzić.
Jeżeli macie chwilę, proszę weźcie do ręki zbiór opowiadań "Czubek". Oddajcie się lekturze i pozwólcie, aby refleksja dotycząca otaczającego nas świata pozwoliła wam odpowiedzieć na nurtujące was pytania. Z pewnością znajdziecie wśród 7 opowiadań, to które was szczególnie zachwyci. W każdym z opowiadań możecie przejrzeć się jak w krzywym zwierciadle. Być może zostanie w was poruszona czuła struna, która przypomni wam o przykrych sytuacjach. Jednak jestem pewna, że odkryjecie drugie dno, które ukryła autorka w opowiadaniach, które z pozoru mogą wydawać się absurdalne, bo oderwane od rzeczywistości. Ale kto z nas nie zmaga się z własnymi potworami, które potrafią dopaść w najmniej oczekiwanym momencie. Ładunek emocjonalny, którym zostaniecie wręcz zbombardowani, wywoła w was niedowierzanie, szok, złość i na końcu uśmiech. Bo z każdej sytuacji jest wyjście, tylko trzeba je odszukać. Pozwolić sobie pomóc, chociaż na zewnątrz będziecie krzyczeć, że nie potrzebujecie niczyjej pomocy, bo dacie sobie radę sami."
serdecznie dziekuję :)
czwartek, 9 października 2025
recenzja Operacji Dexter
Poniżej recenzja Operacji Dexter autorstwa Salamandry. Dziękuje
Wielu z nas ma takich przyjaciół, do których ciągle mówimy, a oni doskonale rozumieją o co nam chodzi. Bywa i tak, że to oni próbują coś powiedzieć, a nam trudno zrozumieć ich oczekiwania. Ale mimo wszystko jesteśmy obok siebie i dla siebie. Oni nie mogą obiecać, że będą z nami do końca naszych dni, ale my możemy zapewnić, że będziemy z nimi do końca ich.
Ze wzruszeniem przeczytałam tę piękną opowieść o wielkiej przyjaźni małego Antka i charcicy Marcelki, o perypetiach amstaffa Dextera, o ludziach, którzy kochają zwierzęta i takich, którzy nie wahają się zrobić im krzywdę. Polecam ogromnie, bo jestem pewna, że to niezwykle wartościowa historia.
źródło: lubimyczytac.pl
piątek, 3 października 2025
Pusto, cicho, smutno
z górskiej chmury
z książki
z lasu
i z morskiego piasku
ufność wierna
dziś odeszła
z fizycznego czasu
Pusto, cicho, smutno
poniedziałek, 29 września 2025
Marcelka odeszła...
Moja Marcelka odeszła...
Była pierwowzorem psiej postaci z książki Operacja Dexter.
Wspaniała towarzyszka mojego życia, towarzyszyła mi podczas górskich wędrówek, spacerów po plażach, lasach, w dalekich i bliskich podróżach. Pełna życia, ufna, kochana.
Teraz pusto, cicho, smutno.
Moja Marcelka...
2011-2025
wtorek, 23 września 2025
wiersz minimalistyczny SIŁA Arzachel
SIŁA Arzachel
Szelma
Igra
Łupie
Arzachel*
*Arzachel - krater na widocznej stronie Księżyca,
tworzący część znanego trio z Ptolemeuszem i Alphonsusem.
czwartek, 18 września 2025
wiersz minimalistyczny
/blizny/
lubię w wierszu kamienie
omszałe zielenią morską
i góry – progi sferyczne czeluści
wypchanej mrozem.
wtorek, 9 września 2025
zakręcony słoik z przesłaniem :)
poniedziałek, 18 sierpnia 2025
Dbaj o mnie tak
Dbaj o mnie tak
/blizny/
Nie dbaj o mnie, bo nie warto
jestem słabym, kiepskim żartem
jestem nudą, marnym tłem.
Nie dbaj o mnie!
Jestem złem!
Ale zadbaj o mnie tak,
jakby jutro..., jakby świat,
jakbyś ty... więc z Tobą ja...
Nie, nie jestem taka zła 😋
sobota, 9 sierpnia 2025
dialogi bibliotekarki
- A wiesz, że Zosia jest w Japonii?
- W Laponii?
- W Japonii. Tam jest teraz okropnie gorąco.
- Eee, nie, w Laponii jest teraz zimno!
- Nie w Laponii, w Japonii!
- Nie w Laponii, nie w Japonii, to gdzie w końcu?
czwartek, 7 sierpnia 2025
dialogi bibliotekarki
- Proszę pani, chciałbym wypożyczyć książkę, ale nie pamiętam tytułu. Coś jakby anakonda, albo jakoś tak podobnie.
- Mówi pan anakonda… hm, a pamięta pan czy to kryminał czy
raczej przyroda?
- Pani w szkole kazała wypożyczyć, nie mówiła o czym.
- W naszym systemie nie mamy tytułu anakonda. A ta pani
czego was uczy?
- Języka polskiego.
- I chce anakondę, ciekawe.
- No może nie dokładnie, ale jakoś tak.
Przeszukuję zasoby, gdy pan się zrywa i krzyczy:
- Nie! Nie anakonda. Antygona!
środa, 6 sierpnia 2025
dialogi bibliotekarki
Po liczeniu kasy:
- A gdzie jest zeszycik?
- Pod "Żaglami”, w Jeziorze krzywym.
- Ktoś się utopił w jeziorze krzywym?
- Tak, zeszycik.
sobota, 2 sierpnia 2025
Malta migawki
I jeszcze kilka zdjęć z cudownej Malty i stolicy Valetta
osobny wpis chcę poświęcić Paulinie Dembskiej :( smutna historia, warta uwagi
piątek, 1 sierpnia 2025
czwartek, 31 lipca 2025
Studium wiersza 7 - wiersz
Poeta się nie rodzi, raczej się wyradza
matematyczną kredą miesza myśli słowom
kreśli i odkłada, otwiera i mieli
niezrozumiałe
puenty, aż rytm się ułoży.
Wrzuca kamienie w dolinę cienistą
twarde szczyty depresji.
środa, 30 lipca 2025
dalogi bibliotekarki
Czemuż to ach czemuż nie ma nazw dla dam? Na przykład kos – jest kos, a pani? Kosica? Al pisze – samica kosa. Dyskryminacja czy ubogi język?
kos – kosica ☹
drozd – drozdzica ☹
bocian – bocianica
żuraw – żurawica
wróbel – wróblica
dzięcioł – dzięciolica
motyl – motylica
a żuk to już nie wiem – żukrzyca 😊
ale osa mi się podoba – osa – osioł 😊
Macie jakieś pomysły dlaczego nie ma odmiany żeńskiej!
I w ogóle, jak coś do czynności poważnych to od razu: nóż, widelec,
skalpel, krzesło, prysznic, stół, telewizor, samochód, bo dziewczynom to dali:
taczka, łyżka, patelnia, szklanka, kołdra, kanapa, klapa. A jak już dostała nam się góra, to od razu ujawnił się szczyt 😊
Ale że jest łąka, to mi się podoba 😊
Zdrowie, a jakże, walczy, a jakże z chorobą. I znowu: cholera, ospa, gruźlica, grypa, angina, błonica, łuszczyca. Pociesza mnie łupież 😊 Ale jazda!
A jak już jazda, to polecam film Dalej jazda! Może dlatego, że temat jest mi bardzo bliski.
wtorek, 29 lipca 2025
dialogi bibliotekarki
- Dżen dobri, ja ucze sze mówicz po polsku
- O, to miło!
- I teraz ja chce token.
- What?
- Token.
- Aaa rozmawiać, you’re welcome.
- No, no rozmawiacz, token, you know, kibel
poniedziałek, 28 lipca 2025
Żywe kultury literatury
"Żywe kultury literatury" to wspólny projekt Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego i Związku Literatów Polskich w Olsztynie. Pomysłodawczynią projektu jest psycholog dr. n. med. Kamila Julia Regin z Wydziału Lekarskiego UWM. Projekt otrzymał wsparcie literatów ZLP w Olsztynie pod zarządem prezesa Andrzeja Cieślaka. Poniżej historyczne już zdjęcie z Klubu U Artystów, gdzie odbyła się pierwsza prezentacja projektu. Artykuł ukazał się w lipcu 2025 r. w czasopiśmie ANGORA.
- Pigułki literackie kierowane do umysłów chorych poprzez słuchanie i czytanie oddalają złe nastroje, niwelują sufitową niemoc i bezczynność, przenoszą pacjentów z trwogi i lęków w świat pozytywnego myślenia, a nawet skłaniają do samodzielnego tworzenia, pisania poezji czy prozy, spisywania osobistych przeżyć, darmowego dzielenie się poradami leczniczymi nabytymi w trakcie rekonwalescencji… wreszcie wzajemnego uczenia się dobrostanu – Andrzej Cieślak, prezes Związku Literatów Polskich Oddział w Olsztynie.
sobota, 26 lipca 2025
dialogi bibliotekarki
N: - Dzika mrówka!
B: - Gdzie?
N: - Na kurierskim
szlaku.
B: - Biedula, zadepczą…
N: - Ale to tytuł taki :)
B: - Książki? A numer jaki?
N: - Zero…
B: - Nie ma numeru?
N: - Jest!
B: - A mówisz, że zero.
N: - 022-051...
B: - To nie nasz, to z muzoteki
N: - To czemu od razu nie mówisz?
B: - Bo krzyknęłaś, że
dzika mrówka, to myślałam, że mrówka.
Dzika Mrówka na kurierskim szlaku
Perepeczko, Andrzej; Orlińska, Wanda
piątek, 25 lipca 2025
dialogi bibliotekarki
- Czy pani już to czytała?
- Yhy.
- No to pani już wie, że profesorowa była oszustką i mąż ją zabił.
- Ale nie do końca...
- Nie do końca ją zabił?
- Nie do końca czytałam.
czwartek, 24 lipca 2025
dialogi bibliotekarki
- Bożeniu, weź te książki i przerzuć je z archiwum do archiwum.
- Hę?
- No, z góry na dół.
środa, 23 lipca 2025
dialogi bibliotekarki
- Bożeniu, a jak zadzwoni szef, to co mu powiedzieć?
- Że jestem.
- A jak ciebie nie będzie?
- Zawsze jak mnie nie ma, to jestem :)
sobota, 19 lipca 2025
recenzja Czubka cd Wszyscy, wszystko, wszędzie
Tematy, trudne i ważne, przepracowywane są z niepowodującą wyrzutów sumienia
lekkością i humorem."
Monika Stępień, poetka, plastyczka, menager kultury. Zajmuje się poezją i
debiutami poetyckimi także naukowo.
czwartek, 17 lipca 2025
Recenzja Czubka cd.
Czubek... ja już o nim prawie zapomniałam. Audiobook już w sprzedaży i na Storytel
A tu nagle recenzja od Al, aż się uśmiechnęłam :)
"Czubek" to zbiór siedmiu opowiadań autorstwa Bożeny Kraczkowskiej, który zbiera mieszane opinie. Niektórzy czytelnicy chwalą oryginalny styl autorki, bogaty w metafory i niejednoznaczne przesłania, a także głębię poruszanych tematów, takich jak miłość, samotność, czy poszukiwanie szczęścia. Inni z kolei uważają, że język Kraczkowskiej jest trudny w odbiorze, a opowiadania wymagają skupienia i czasu, co może zniechęcać. Pozytywne opinie:
- Oryginalny styl:Autorka stosuje metafory i język, który nie jest typowy dla literatury popularnej, co dla niektórych czytelników jest dużym atutem.
- Głębokie tematy:Opowiadania poruszają ważne i uniwersalne tematy, skłaniające do refleksji nad życiem i ludzkimi emocjami.
- Nieoczywistość:Brak prostych rozwiązań i podawania wszystkiego na tacy, zmusza czytelnika do samodzielnego interpretowania i analizowania treści.
- Ilustracje:Doskonałe ilustracje autorstwa Marjeli Flow, które współgrają z treścią opowiadań.
- Trudny odbiór:
- Niektórzy czytelnicy uważają, że język Kraczkowskiej jest zbyt skomplikowany i męczący w odbiorze.
- Wymagająca lektura:Konieczność skupienia i poświęcenia czasu na zrozumienie opowiadań może być przeszkodą dla osób szukających lekkiej i szybkiej lektury.
- Brak jednoznaczności:Niektórzy czytelnicy oczekują bardziej klarownego przekazu i prostszych rozwiązań, co w przypadku "Czubka" może nie być spełnione.
- Podsumowując:
- "Czubek" to zbiór opowiadań dla czytelników, którzy cenią sobie oryginalny styl, głębokie tematy i nie boją się wyzwań intelektualnych. Osoby preferujące lżejszą literaturę mogą uznać lekturę za trudną i męczącą.
środa, 16 lipca 2025
audiobook Czubek
Właśnie ukazał się audiobook mojego zbioru opowiadań "Czubek" :) zawiera wszystkie opowiadania, ciekawa jestem jak słucha się mojego faworyta, czyli "Pająka", mam słabość do tego opowiadania :)
Czyta: Joanna Gleń
zapraszam do wysłuchania
https://www.empik.com/czubek-kraczkowska-bozena,p1626581384,ebooki-i-mp3-p






















