piątek, 20 listopada 2020

zapomniałam o jesieni

Nie zauważyłam, kiedy odleciały żurawie.  Tyle się dzieje, że trudno ogarnąć :)

Pandemia przeniosła życie do netu i sytuacja jest taka, że zanim wszystko przeczytam, zanim na wszystkie maile odpowiem mijają dobre trzy godziny, a tu już trzeba sie pakować i jechać pracy.

 A w pracy jeszcze nie zamknęliśmy starego projektu, a już wysyłamy nowy. Terminy krótkie, więc kiedy się zrywa net, trobi się nerwowo :)

Biblioteka w Ostrowcu Świętokrzyskim realizuje fajny projekt z Purpurowym Gniazdem. Bardzo się cieszę. Książka będzie czytana, filmy emitowane w necie i na stronie Lokalnej TV. Super :) 

Otrzymałam dofinansowanie na wydanie kolejnej książki. Mam nadzieję, że ukaże sie wiosną lub latem 2021 r. 

Nie zauważyłam jesieni. Może tylko to, że w lesie połamało mnóstwo drzew. Padły brzozy, potężne olchy. Widok trochę smutny. Generalnie czekam na śnieg i oczywiście na święta. Jak zawsze upiekę pierniczki i wyślę w świat do przyjaciół. 

No i jak dzieciak, czekam na prezenty. Lubię je dostawać i wydaje mi się, że każdy lubi, więc obdarowuję wkładając w to mnóstwo serca.

W tym roku na moim polu wylądowało UFO, ale zanim doleciałam - odleciało :) 

Dobrej jesieni! 

UFO?


niedziela, 1 listopada 2020

Porządek bytu - Małgorzata Chomicz

Jubileuszowa wystawa Małgorzaty Chomicz z okazji 25-lecia pracy twórczej. Galeria Sztuki Współczesnej BWA w Olsztynie.

Małgosię poznałam 19 lat temu, kiedy pracowałam nad artykułem o jej wystawie. Był rok 2001. Ktoś mi powiedział: Słuchaj, jest w Olsztynie super graficzka, będzie mieć wystawę, zaiteresuj się, warto o tym napisać. 

Zadzwoniłam, umówiłam się i pojechałam. Przyjęła mnie w swoim mieszkaniu na ostatnim piętrze wieżowca. Piłyśmy herbatę i rozmawiałyśmy, rozmawiałyśmy, rozmawałyśmy. Małgosia pokazała mi prace - cykl Psalmy. Byłam zachwycona. Ten zachwyt jest we mnie do dziś. Wtedy napisałam artykuł pt. Światło, który ukazał się w "Kulisach Warmii i Mazur" (2001, nr 40/41, s. 19.). Prace Małgosi znalazły się także w moim tomiku "Flamingi" (wyd. ElSet, 2015). 

Dzisiaj Małogosia jest dr. hab. profesorem nadzwyczajnym w Instytucie Sztuk Pięknych Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie. W roku 2020 otrzymała GRAND PRIX René Carcan International Prize for Printmaking, Bruksela, (Belgia) oraz została uhonorowana Nagrodą Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego.  

Odsyłam do jej profilu, gdzie zgromadzono jej wszystkie wystawy i nagrody: 

http://leksykonkultury.ceik.eu/index.php/Ma%C5%82gorzata_Chomicz

Oczywiście byłam na wystawie Jubileuszowej. Pandemia przeszkodziła nam świętować  ten Jubileusz w większym gronie, ale do 15 listopada 2020 r. w olsztyńskim BWA można oglądać wystawę "Porządek bytu", można spotkać się i porozmawiać z Artystką.

Małgorzata Chomicz, BWA Olsztyn, 2020 r. 

  

po lewej stronie cykl "Psalmy" (2001 r.) 
moje "pierwsze spotkanie" z grafiką Małgosi 

po wystawie oprowadza sama autorka


Spotkanie w czasie pandemii, rok 2020 

ostatnia praca Małgosi 

Fragment recenzji dr Ewy Urbańskiej do jubileuszowego katalogu „Małgorzata Chomicz. Grafika” 2020.

(...) "Twórczość Małgorzaty Chomicz onieśmiela mnie i sprawia, że krążę wokół jej grafik jak ćma wokół płomienia, niepewna co mocniej przyciąga moją uwagę: mistrzowski warsztat czy tematyka umykająca jednoznacznej klasyfikacji, nieoczywista, pełna filozoficznych, ontologicznych i literackich skojarzeń. Bazująca na tym, co nieuchwytne: nastrojach i przeczuciach, skojarzeniach i wspomnieniach, refleksjach. (…)

Na pytanie co, w pracach artystki porusza mnie najmocniej, odpowiadam – światło, którego wieloraką naturę fizyczną i metafizyczną potrafi opisać środkami formalnymi. Małgorzata Chomicz przekłada na kreski i krechy, plamy i pyliste płaszczyzny półtonów nagłe wybuchy światła, lśnienia, poblaski i błyski. Ukazuje światło przezierające przez materię jak żar przez nieostygłe do końca skorupy lawy. Znajduje graficzne „figury” dla jego przenikania i przesączania się przez mgły i opary. Doskonałym przykładem jej namysłu nad światłem są prace z motywami pejzażowymi. Krajobrazy rytowane przez Małgorzatę Chomicz można by nazwać paysage parlant - nie są one odbiciem rzeczywistości, ich odrealnienie, ograniczenie do kilku motywów przywołuje określony klimat emocjonalny. „Odsyła” widza poza krajobraz, ku treściom związanym z kondycją ludzką, lub odczuwaniem natury jako czegoś metafizycznego. W takim podejściu do otaczającego nas świata wydaje się Małgorzata Chomicz bliższa romantycznemu niż impresjonistycznemu widzeniu pejzażu, które łączy ze współczesnym językiem formalnym. Opowiada krajobraz przez detale i fragmenty, zbliżenia i nagłe spojrzenia w przestrzeń lub w górę – w nieuchwytny bezmiar powietrza. Potrafi tymi środkami budować klimat grafiki, sprawiać, że odczuwamy ukryty w naturze niepokój, tęsknotę, cierpienie. (…)

Wiele prac Małgorzaty Chomicz wciąga mnie do zastanowienia się na ile malarska potrafi być grafika warsztatowa. Co sprawia, że zauważam w jej pracach nie tylko miękką plamę barwną, kolor nasączający rycinę (jak m.in. w „Uważności”, ale i malarską dynamikę gestu. Może UWAŻNOŚĆ dotyczy nie tylko obserwacji i odczuwania, a potem samego procesu powstawania dzieła: rytowania, rysowania, trawienia? Jest sposobem spojrzenia na świat i jego rozumienia. (…)