środa, 27 lutego 2019

20-lecie pracy twórczej, wystawa U Artystów

wystawa U Artystów gotowa 😌
wystawa powstaje z okazji mojego jubileuszu 20-lecia pracy twórczej 
przeklejam to, co na fejsie napisała organizatorka:

"Bożenia na drabinie, Andrzej Gozdziewski z Marylą Rodowicz, ja przy łąkowych makach. Od dziś na ścianach Klubu "U Artystów” w Olsztynie można oglądać zestaw zdjęć Bożena Kraczkowska / autor, kobiety wszystkomającej. Bożenia ma liczne talenty: do muzyki, do pisania, do fotografowania, do poezjowania, do blogowania... Wrażliwa, ciepła, trochę tajemnicza i bardzo pracowita, taka mrówa po prostu, którą gdy coś najdzie, to śpiewa bluesa akompaniując sobie na gitarze jakby świata poza tym nie było - albo jak zacznie definiować czym jest to coś, co jest aż po czubek, to bez szewskich określeń nie może się obejść (to znaczy ona nie może się obejść). Znam ją z gazety, która kiedyś nas połączyła miejscem pracy dziennikarskiej. Na kwiecień planujemy duże spotkanie autorskie, zatem przyjdzie czas na wielkie wyliczanie jej dorobku. Teraz zamieszczam jedynie trochę zdjęć z montażu wystawy. Bożenia zdecydowała pomieszać maki z portretami postaci, do których ma specjalny stosunek. Reszta wrażeń za jakiś czas - do tematu wrócę."
Elżbieta Mierzyńska, Stowarzyszenie ProKultura, Olsztyn




  na drabinie

 Ela w makach 


 Andrzej i Marylka 

Na wielką, publiczną bibę zapraszamy w kwietniu.
Fot. Ela Mierzyńska
Fot. Zofia Barankiewicz

niedziela, 17 lutego 2019

zaproszenie na benefis 20-lecia, Galeria Piecowa

Serdecznie zapraszam 17 marca 2019 r. do Galerii Piecowej w  Warszawie. Świętować będziemy mój
jubileusz 20-lecia pracy twórczej oraz promować zbiór opowiadań Czubek.
Fragmenty opowiadań ze zbioru czytać będą warszawscy aktorzy: Wojciech Malajkat.
W czasie wieczoru usłyszymy także Karolinę Drozdek, wokalistkę jazzową, która zaśpiewa moje ulubione songi 😀



Zaczynamy o 17.30 - do zobaczenia!

sobota, 16 lutego 2019

wystawa w galerii U Artystów Olsztyn

praca prawie skończona, Kuba jeszcze pracuje, a to nowe fotogramy, tulipany i mewy, właśnie przyleciały ze Sztokholmu :)
Ponieważ będzie to wystawa z okazji jubileuszu 20-leca pracy twórczej, to będzie to także retrospekcja. 
Fotogramy zawisną na ścianach galerii U Artystów w Olsztynie jeszcze w tym miesiącu.
Fajne duże formaty 70 x 100.


funkcja komentarzy włączona

piątek, 15 lutego 2019

Czubek_recenzja Magii słów

miło czytać kolejną recenzję, tym razem Magia słów - dziękuje 💓

"Jest to zbiór 7 opowiadań, z czego jedno jest tym samym opowiadaniem, tylko w języku angielskim. Wszystkie są napisane z perspektywy ludzi, oprócz jednego, które jest napisane z perspektywy owada. Tematyka jest niezwykle rozległa - starość, poczucie samotności, alkoholizm, rodzicielstwo, przeznaczenie, walka ze słabościami, życie i śmierć - to tylko niektóre z nich. Mam wrażenie, że każdy znajdzie w nich dla siebie coś 
innego. Moim ulubionym jest zdecydowanie "Mały człowiek z wielkim psem", które wywołało we mnie ogrom emocji. Bo te opowiadania właśnie takie są. Sprawiają, że odczuwamy szereg emocji, przeszywają na wskroś, a przy tym są napisane z humorem i odrobinką absurdu. Wszystko to, w moim odczuciu, składa się na bardzo dobrą, wartościową całość. 

Książka ta zawiera 188 stron, pełnych nieoczywistych emocji. Dodatkowo, zachwyca mnie okładka, która po pierwszym spojrzeniu na nią, już przeszyła mnie do głębi. Cieszę się, że dołączyła do mojej, wciąż rozrastającej się biblioteczki.

Zazwyczaj nie jestem największą fanką czytania po angielsku, bo mam wrażenie, że nie zrozumiem czegoś tak jak powinnam, ale tutaj opowiadanie w tym języku czytało mi się bardzo przyjemnie, a jak czegoś nie byłam pewna, to zawsze mogłam odwrócić stronę na wersję polską. Naprawdę świetny pomysł! :)

Podsumowując, uważam tę pozycję za wartościową, więc polecam, szczególnie fanom krótkich form, dla których przekaz nie musi być powiedziany wprost. "
link do recenzji

czwartek, 7 lutego 2019

plany

Wracamy do gry 😉
Dziękuję wszystkim, którzy ze mną byli w trudnych chwilach. Szczególnie dziękuję za listy. Przeczytałam wszystkie, wspierały. 

Teraz zaproszenia:
zaczynam koncertem w olsztyńskim Nowym Andergrancie. Nawiązałam współpracę z zespołem bluesowym i 23 lutego zagramy wspólnie dwa bluesy podczas koncertu charytatywnego.
27 lutego - galeria U Artystów i wernisaż wystawy fotografii CROW, to z okazji 20-lecia pracy twórczej.
17 marca Warszawa - spotkanie bardzo autorskie, ale ze specjalnymi gośćmi - m.in. Karolinka Drozdek, wokalistka jazzowa. promujemy zbiór Czubek.
23 marca - koncert-podsumowanie pracy Klubu Literackiego, który otworzyłam w GOK w Gietrzwałdzie. Będziemy śpiewać swoje wiersze i czytać swoją prozę.
W kwietniu znowu Olsztyn i znowu U Artystów, jubileuszowe spotkanie autorskie. Nie ma jeszcze dokładnego terminu, ale na pewno w kwietniu.  
Z rzeczy aktualnych: Jarek Gach tworzy ilustracje do Operacji Dexter, trwają też rozmowy w sprawie innych wydarzeń, na pewno coś będzie w Gietrzwałdzie.

Wielkie serduszko dla Was.  
Do zobaczenia! 






niedziela, 3 lutego 2019

Olsztyński Spieniacz Bluesa

Olsztyński Spieniacz Bluesa 😀
przygotowania do koncertu trwają (23 lutego)
dzisiaj było całkiem głośno, haha





sobota, 2 lutego 2019

Mały świat Fundacja Mam Marzenie

Mariusza Szwondera (Fundacja Mam Marzenie) poznałam w Olsztyńskim Klubie Literackim.
Kilka dni temu otrzymałam od niego zaproszenie do udziału w nagraniu kolejnego audiobooka.  Miałam odegrać rolę oszustki, która podszywa się pod prawdziwą Księżniczkę Melodiję.  O ile prawdziwa księżniczka śpiewa cudownie słodkim i czystym głosem, o tyle fałszywa Melodija miała  skrzeczeć. Starałam się jak mogłam, ha ha. Jak mi poszło?
Usłyszymy po zakończeniu nagrań 💗


 ja, czyli antyMelodija w czasie nagrywania kolejnego audiobooka z serii Mały Świat.
Fot. Mariusz Szwonder 


  

piątek, 1 lutego 2019

CZUBEK_recenzja dlaLejdis.pl


Recenzja ukazała się na portalu dlaLejdis.pl

Każde życie, każdy dzień i każda historia mają swój początek. Albo czubek, jak twierdzi jedna z bohaterek stworzonych przez Bożenę Kraczkowską.


Czy odnajdziesz swój, gdy przeczytasz ostatnią kartkę „Czubka”?

Bożena Kraczkowska to dziennikarka i pisarka. Dla przyjemności śpiewa, zatrzymuje ulotne chwile na zdjęciach i komponuje muzykę. Z wykształcenia bowiem jest także muzykiem. Wydała tomiki poezji, powieść i zbiory opowiadań. To wszystko znajdziecie w notce biograficznej, którą zamieszczono przy okładce „Czubka”. Co ważne jednak, każde z tych słów jest zbędne. By wiedzieć, że Kraczkowska jest artystką i osobą wrażliwą na piękno, wystarczy rozpocząć czytanie jednego z sześciu opowiadań zamieszczonych w nowo wydanym zbiorze.

Ostatnio czytałam zbiór opowiadań innej autorki, acz wydany przez to samo wydawnictwo: Novae Res. Zżymałam się na przesadną ilość treści ideologicznych i religijnych, które zaserwowano w każdym opowiadaniu. W „Czubku” Bóg także się pojawia, i to dość często. Jest obecny w życiu bohaterek, lecz wiara w niego nie zostaje narzucona czytelnikowi. W fantastycznym świecie, w którym kobiety rozmawiają z przyrodą ożywioną i nieożywioną, każda siła wyższa jest tylko kolejnym elementem świadczącym o tym, że bohaterki – tak jak sama autorka – są artystkami i bardzo czułymi instrumentami do odbierania bodźców ze świata. Przede wszystkim tych, których zwykli ludzie nie widzą.

Opowiadania Kraczkowskiej, choć opisują różne kobiety, zdają się dotyczyć jednej. Dzielą one wspólne cechy, i to bardzo charakterystyczne. Wszystkie kochają zwierzęta i ratują robaki. Dla każdej na pewnym etapie życia ważne jest jakieś zwierzę, np. pies lub niedźwiedź. Wszystkie cenią puste ściany: do zapisywania notatek lub oczekiwania na przełom w życiu, kiedy to będzie można zapełnić przestrzeń obrazami. Wszystkie też mogłyby zostać uznane za osoby psychicznie chore. Kto to słyszał rozmawiać z niewidzialnymi postaciami i drzewami? Czyścić pomieszczenie tak zacięcie, aby nie pozostał w nim choćby pyłek kurzu? Woleć spędzać czas samotnie w domu niż umówić się z rodziną lub przyjaciółmi?

To, co powszechnie rozumiane jako wariactwo, w opowiadaniach Kraczkowskiej stanowi dopiero początek – czubek – magicznej i pięknej historii. Czytając każde z nich, utożsamiałam się z bohaterkami. A raczej bohaterką, bo – jak wspomniałam – dla mnie to była wciąż ta sama kobieta, tylko ukazana może… w innym życiu? Innym wymiarze? Odniosłam też silne wrażenie, że zbiór opowiadań „Czubek” jest pewnego rodzaju autoportretem autorki. Że Kraczkowska opisała bohaterki tak, jak widzi i czuje samą siebie.

Ale autorka zbioru opowiadań opisała również mnie. Nie tylko odnalazłam w bohaterkach (bohaterce) moje cechy, ale nawet jedna z nich otrzymała moje imię. Tym bardziej się cieszę, że miałam okazję przeczytać „Czubek”. Dostarczył mi dużo materiału do refleksji. Nad sobą, światem i relacją ludzi z naturą. W przyszłości chętnie sięgnę po kolejne pozycje Kraczkowskiej, co Wam również gorąco polecam.

Olga Kublik
(olga.kublik@dlalejdis.pl)

Pani Olgo - dziękuję 💓