wtorek, 23 grudnia 2014

EsaCzyta i jej video-recenzja Purpurowego Gniazda

Znana blogerka EsaCzyta umieściła na swoim blogu autorską video-recenzję książki "Purpurowe Gniazdo".
To wielkie wyróżnienie i zaszczyt znaleźć się w jej blogowej przestrzeni.
Film dostępny jest na blogu EsaCzyta:
http://esaczyta.blogspot.com/2014/12/recenzja-purpurowe-gniazdo-bozena.html

Na Youtube:
http://youtu.be/3vm3bbQA_no



Serdecznie dziękuję i życzę dobrych Świąt :)

sobota, 20 grudnia 2014

Purpurowe Gniazdo w Mixer Magazine (nr.7)

Purpurowe Gniazdo znalazło się w najnowszym wydaniu prestiżowego Mixer Magazine (nr 7) w doborowym towarzystwie m.in. Michała Żebrowskiego :)
W wersji papierowej Mixer Magazine można nabyć w najlepszych polskich punktach w Londynie, Birmingham i Manchester.
To jest link na strony ze świątecznym artykułem (dział Biblioteka), w którym autorka, Kinga Michalska, znana blogerka Esa Czyta, opowiada m.in. o "Purpurowym Gnieździe".
link do działu Biblioteka/Mikxer/str. 23:
http://issuu.com/mateusw/docs/mixer7_www/23?e=12514357/10615309
okładka Mixer nr.7 oraz powiększona strona z Biblioteki Kingi Michalskiej

a to jest link na cały magazyn:
http://mixer-magazine.co.uk/mixer-magazine-no-7/

miłego oglądania, miłej lektury

książkę można zamówić tutaj:
http://zaczytani.pl/ksiazka/purpurowe_gniazdo,druk


środa, 10 grudnia 2014

sklepik Bożena Kraczkowska_książki_płyty_wiersze

adres do zamówienia:
pro_karczkowska@wp.pl



"Mały człowiek z wielkim psem" -
zbiór zawierający dziewięć opowiadań. Wydawca napisał: Inteligentna gra słów, przewrotne skojarzenia bawią i wywołują emocje u czytelnika. Idealnym uzupełnieniem treści opowiadań są obrazy autorstwa Marioli Żylińskiej-Jestadt.
recenzja MożnaPrzeczytać.pl
http://moznaprzeczytac.pl/maly-czlowiek-z-wielkim-psem-patronat-moznaprzeczytac-pl
recenzja EsaCzyta
http://esaczyta.blogspot.com/2014/11/recenzja-may-czowiek-z-wielkim-psem.html#comment-form

"Purpurowe Gniazdo"
baśń zimowa dla dzieci, młodzieży i dorosłych. To opowieść wigilijna z przesłaniem. Tytułowe Purpurowe Gniazdo dla dzieci będzie więzieniem ptaków. Ptaków, które trzeba uwolnić. Dla dorosłych Purpurowe Gniazdo to człowiek, bo każdy z nas jest małym purpurowym gniazdem, w którym toczy się kolorowe, wspaniałe życie, ale uwięzione życie. Sztuka polega na tym, aby to życie uwolnić.
recenzja MoznaPrzeczytac.pl
http://moznaprzeczytac.pl/purpurowe-gniazdo-bozena-kraczkowska/
recenzja Subiektywnie o książkach...
http://www.subiektywnieoksiazkach.pl/2014/12/purpurowe-gniazdo-bozena-kraczkowska.html

"Blues na drugą stronę"
singiel (słowa, muzyka, śpiew - Bożena Kraczkowska) - Piotr Szymański 4 x gitara basowa.
Tekst jest o tym, że życie ma sens, gdy żyjesz sensownie. Zdobyty cel wyznacza inny, drugi cel. Przekroczona granica nie jest już granicą. I w końcu - możesz zdobyć wszystko, nawet niebo, ale nie poprzestawaj na tym!
http://youtu.be/wNFF2hixsIs

wtorek, 9 grudnia 2014

recenzje zebrane Purpurowe Gniazdo i Mały człowiek z wielkim psem

"Mały człowiek z wielkim psem" -
zbiór zawierający dziewięć opowiadań. Wydawca napisał: Inteligentna gra słów, przewrotne skojarzenia bawią i wywołują emocje u czytelnika. Idealnym uzupełnieniem treści opowiadań są obrazy autorstwa Marioli Żylińskiej-Jestadt.
recenzja MożnaPrzeczytać.pl
http://moznaprzeczytac.pl/maly-czlowiek-z-wielkim-psem-patronat-moznaprzeczytac-pl
recenzja EsaCzyta
http://esaczyta.blogspot.com/2014/11/recenzja-may-czowiek-z-wielkim-psem.html#comment-form

"Purpurowe Gniazdo"
baśń zimowa dla dzieci, młodzieży i dorosłych. To opowieść wigilijna z przesłaniem. Tytułowe Purpurowe Gniazdo dla dzieci będzie więzieniem ptaków. Ptaków, które trzeba uwolnić. Dla dorosłych Purpurowe Gniazdo to człowiek, bo każdy z nas jest małym purpurowym gniazdem, w którym toczy się kolorowe, wspaniałe życie, ale uwięzione życie. Sztuka polega na tym, aby to życie uwolnić.
recenzja MoznaPrzeczytac.pl
http://moznaprzeczytac.pl/purpurowe-gniazdo-bozena-kraczkowska/
recenzja Subiektywnie o książkach...
http://www.subiektywnieoksiazkach.pl/2014/12/purpurowe-gniazdo-bozena-kraczkowska.html

recenzja Esa Czyta
Lista 14 ulubionych książek Esy (roczne podsumowanie roku 2014)
http://youtu.be/dBq8IxC24nk
wideo recenzja Esy
http://youtu.be/3vm3bbQA_no
recenzja na blogu Esa Czyta
http://esaczyta.blogspot.com/2014/12/recenzja-purpurowe-gniazdo-bozena.html



sobota, 6 grudnia 2014

Dziewczyna z granatem w wykonaniu dzieci i młodzieży / konkursy pieśni patriotycznej

Miło mi poinformować, że piosenka "Dziewczyna z granatem" i sam tekst piosenki żyją życiem własnym.
Młodzież właśnie tę piosenkę wybierała do konkursów śpiewaczych i recytatorskich. Bardzo się cieszę i zachowuję kilka przykładów.
Dziękuję nauczycielom za zwrócenie uwagi na piosenkę, dziękuję młodzieży za super wykonania.

jeśli grasz na gitarze, pianinie, to tutaj masz akordy i tekst


inne wykonania umieszczone na Youtube.com
młodzież z klasy Ic, XXI LO w Łodzi
http://youtu.be/WUez1Vtoap8


Dziewczyna z telefonem w ręce :)
http://youtu.be/zWjxNN9j8AQ

Śpiewa bialska młodzież
http://youtu.be/EfsnqwkoC7U



Festiwal Piosenki Harcerskiej i Turystycznej
HIT 2014, Leżajsk, 7 – 9 listopada 2014r.
http://youtu.be/pPICXvN_IW8



Basieńka patriotka
http://youtu.be/GSJQyVpRKfY



3-letni Pawełek
http://youtu.be/Hk734k5TeTY



II LO SPSK Łódź - Dziewczyna z granatem
http://youtu.be/Fw4Stm19sPQ



Natalia Stanisławska - Dziewczyna z granatem ;)
http://youtu.be/g5w4sNOLz0w



Dziewczyna z granatem w ręce - Asia
http://youtu.be/EIjtfNsgDk0




Natalia Malesa&Konrad Kurek - Dziewczyna z granatem
http://youtu.be/-K_cCNwLy0s




z Historią w kadrze, CKiT Wieliczka
http://youtu.be/CTw24U22sxg


Święto Niepodległości w Lublinie
http://youtu.be/razXJojGE-0



Arse
http://youtu.be/eV65p10mNtA


Małgorzata Przybysz
II Festiwal Piosenki Religijno-Patriotycznej
http://youtu.be/dbUUNtLBaBo


Igor Adamczyk
http://youtu.be/vSswFzZLBso


Prezentacja uczniów klasy VI podczas Przeglądu Pieśni Patriotycznej i Żołnierskiej
http://youtu.be/NgQT3K6eCCc


Kamila Szczurek
http://youtu.be/Hk734k5TeTY

Asia
http://youtu.be/EIjtfNsgDk0






KONKURSY

Szkoła Podstawowa nr. 4 w Solcu Kujawskim
V Solecki Festiwal Piosenki i Poezji Patriotycznej – Koncert Młodych Patriotów
http://www.sp4solec.neostrada.pl/sp4/festiwal.htm

Zespół Szkół im. Ojca Świętego Jana Pawła II w Niepołomicach
http://www.lo-niepolomice.pl/index.php/home/item/420-szkolny-festiwal-piosenki-patriotycznej-na-narodowe-%C5%9Bwi%C4%99to-niepodleg%C5%82o%C5%9Bci.html

Ogólnopolski Konkurs Recytatorski LOK
za recytację wiersza Dziewczyna z Granatem
http://radomsko.naszemiasto.pl/artykul/ogolnopolski-konkurs-recytatorski-lok-wyniki,2488578,art,t,id,tm.html

dzisiaj dostałam jeszcze dwa zdjęcia Agatki Łannik z PSP nr 9 w Kędzierzynie-Koźlu, ale tylko zdjęcia bez dźwięku

i jeszcze (dla przypomnienia :) wykonanie oryginalne,
śpiewa Katarzyna Sawczuk
muzyka: Bartosz Chajdecki
słowa: Bożena Kraczkowska
http://youtu.be/6pTPMq4ZrGw




sobota, 22 listopada 2014

Mały człowiek z wielkim psem - recenzja MoznaPrzeczytac.pl

Niezmiernie mi miło, że portal MoznaPrzeczytac.pl objął "Małego człowieka z wielkim psem" swoim patronatem.
Zapraszam na stronę portalu, gdzie jest cała recenzja:
http://moznaprzeczytac.pl/maly-czlowiek-z-wielkim-psem-bozena-kraczkowska-mariola-zylinska-jestadt/

„Mały człowiek z wielkim psem” to wspólny projekt pisarki Bożeny Kraczkowskiej i malarki Marioli Żylińskiej-Jestadt. Pierwsza z nich jest autorką zbioru opowiadań, natomiast druga – obrazów nimi inspirowanych. Dzięki wsparciu finansowemu uzyskanemu za pośrednictwem platformy finansowania społecznościowego obu paniom udało się zrealizować projekt obejmujący wydanie książki zawierającej zbiór dziewięciu opowiadań oraz obrazy tworzące „Galerię Małego Człowieka”, a także wydanie singla z piosenką „Blues na drugą stronę”, którego przesłuchanie zdecydowanie polecam:

Zacznę od kilku informacji na temat autorek. Bożena Kraczkowska z wykształcenia jest muzykiem i dziennikarką. Poza pracą w redakcji „Gazety Olsztyńskiej” prowadzi blogi (m.in. http://malachitowylas.blogspot.com), pisze bajki, wiersze, prozę, fotografuje,a także zajmuje się tworzeniem tekstów piosenek. Jest autorką tekstów utworów wykonywanych m.in. przez Marylę Rodowicz czy Cezarego Makiewicza, a także piosenki „Dziewczyna z granatem” promującej serial „Czas honoru – Powstanie”.

Mariola Życińska-Jestadt z wykształcenia jest plastykiem. Jej prace znajdują się w kilku galeriach w Polsce, u odbiorców indywidualnych w kraju, w Japonii, Szwecji, Danii, Szwajcarii, USA, Niemczech. Mariola Żylińska-Jestadt jest także pedagogiem wychowania artystycznego, arteterapeutą i oligofrenopedagogiem zatrudnionym w Warsztacie Terapii Zajęciowej przy Stowarzyszeniu Wspomagania Rozwoju Dzieci w Olsztynie. Zdobywczyni MOTYLA 2010 na VII Europejskim Festiwalu Filmowym Integracja Ty i Ja, za najlepszy film amatorski.
Jak widać, obie autorki to kobiety ambitne, nieszablonowe, z ogromnymi pasjami, które potrafią wcielić w życie.

Jak wspomniałam, zbiór składa się z dziewięciu opowiadań, jednak na przód wysuwa się opowiadanie tytułowe. „Mały człowiek z wielkim psem” to historia młodej malarki, którą poznajemy podczas tworzenia. Jednak nie jest to zwykły opis osoby nakładającej pędzlem poszczególne kolory na płótno. Narracja pełna jest emocji i ciekawych, plastycznych opisów, pełnych animizacji, w których nie do końca wiadomo czy to człowiek tworzy sztukę czy raczej ona kieruje nim:

„Joanna podniosła rękę. Rzeka błota osunęła się i zbliżyła do czarnych skrzydeł. Tu się zatrzymała. Ale tylko na chwilę. Zmieniła kierunek i, niespodziewanie dla Joanny , rozdarła wymalowaną wczoraj, rajską, szmaragdową łąkę. Joanna znowu cofnęła rękę. Nie odrywając oczu od łąki, zanurzyła pędzel w brązowej farbie i z całej siły pacnęła tym wstrętnym brązem w sam środek szamaragdu. Błoto spieniło się i wściekle zawyło. Znalazło ujście między grudkami zaschniętej farby i frywolnie spłynęło w dół obrazu. Wolniej i wolniej, ciszej i ciszej.. Na brzegu płótna spuchło i ciężką kroplą spadło na podłogę.”

Czytając te i podobne opisy czułam się trochę jakbym oglądała świat oczami artysty, co było bardzo ciekawym doświadczeniem i zdecydowanie niecodziennym. Jednak proces tworzenia to nie jedyny wątek opowiadania, choć pojawia się dość często. Okazuje się bowiem, że Joanna, nasza malarka, choć bardzo młoda, bo dwudziestokilkuletnia, ma dość skomplikowane życie i nietuzinkową osobowość. Rozmowy z przedmiotami, alkohol, dziecko, którym zajmuje się jedynie w weekendy, do tego silna emocjonalność i wrażliwość na sztukę i piękno ukryte w codzienności to cała ona. A może to tylko kilka z jej twarzy?

Joanna ma przyjaciela Jerrego, który jest obok zawsze, kiedy kobieta go potrzebuje i zdaje się cierpliwie oczekiwać na swoją kolej w jej życiu. W relacjach z Jerrym i z synem ujawnia się oblicze Joanny zupełnie różne od tego wrażliwego na piękno. Kobieta izoluje się od nich obu emocjonalnie. Owszem, jest obok, robi czasami to, co matka czy kobieta „powinna” robić, jednak zupełnie brak temu pasji i zaangażowania. Opowiadanie nie jest jednak (na szczęście) analizą psychologiczną stanu Joanny wraz z obszernym studium genezy różnych patologii w jej życiu. Autorka przedstawia nam różne fakty z życia dziewczyny nie oceniając ich, dając czytelnikowi pole do własnych przemyśleń. Jednak pewnego dnia coś w życiu Joanny zaczyna się zmieniać. Może właśnie przyszedł dla niej czas by „…stanąć przed wielką rzeką i spojrzeć rzece w twarz…” jak w piosence „Blues na drugą stronę”?

W zbiorze opowiadań Bożeny Kraczkowskiej proza przeplata się z poezją. Poruszane są zagadnienia ważne i ciekawe, bardzo często w sposób ukryty i zawoalowany, wymagający od czytelnika głębszego przemyślenia i nieoferujący prostych odpowiedzi i zamkniętych zakończeń. Obrazy będące ilustracją opowiadania przekazują natomiast emocje przedstawione w opowiadaniu, z całym ich nieuporządkowaniem i rozmachem.
Podsumowując, spędziłam przyjemnie czas czytając opowiadania w sympatycznych kawiarniach, co jakiś czas zamyślając się na chwilę nad znaczeniem tej czy innej metafory, pięknem wiersza czy nad różnymi, poruszonymi w opowiadaniach problemami. Dla tych, którzy również lubią literaturę tego rodzaju, książka ta będzie zdecydowanie dobrym wyborem.



Książkę można zamówić w wydawnictwie:
wydawnictwo@elset.pl
lub w dziale promocji autorki:
pro_kraczkowska@wp.pl




piątek, 14 listopada 2014

moje nowe opowiadanie

zapisuję, żeby było :)

"Najbardziej bała się szaleństwa. Tego że kogoś zabije. Zabije i nie będzie o tym wiedzieć. A oni przyjdą o świcie, wywalą granatem drzwi i zaaresztują ją. I nie będzie wiedzieć za co. Nie pozna sensu swojego czynu. Bała się więc braku sensu. Zazdrościła tym, którzy od tak, od niechcenia mówili: "to jest bez sensu" i zaczynali robić coś innego, ale tak samo bez sensu.
Bała się więc szaleństwa i bezsensu.
A jeszcze w dzieciństwie bała się być niegrzeczna. Bała się uwag w dzienniczku. Starała się więc być grzeczna. Była dobrą uczennicą. W ogóle zawsze dobrze się zapowiadała. Choć, oczywiście, co jakiś czas w dzienniczku pojawiały się uwagi: “weszła do klasy przez okno” albo “wbiła koledze cyrkiel w oko”, albo “tłukła książką po głowie kolegę”. W twardej okładce. Bez sensu.
Pół swojego życia starała się być normalna, żyć normalnie. Skończyła AWF, wyszła za mąż, urodziła syna. Wytrenowała syna na mistrza Europy, rozwiodła się, syn zginął w wypadku samochodowym...
Koniec.
Nie, bo właśnie początek."

tak zaczyna się moje nowe opowiadanie i wiem jak się skończy.
Bo zawsze najpierw piszę koniec, stąd wiem, jak się skończy :)


czwartek, 13 listopada 2014

Philae wylądował na powierzchni komety 67P Czuriumow-Gierasimienko

Niesamowite!
Zdjęcie komety 67P/Czuriumow-Gierasimienko zrobione z lądownika Philae podczas wczorajszego (12 listopada 2014) lądowania o godz. Godz. 14:38:41. z odległości ok. 3 km.
Kometa oddalona jest od Ziemi o prawie 700 mln kilometrów.

fot. ESA

Lądownik “przewiozła” Rosetta – sonda kosmiczna Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA)
Misja rozpoczęła się w 2004 roku. W 2008 r. Rosetta wykonała obserwacje planetoidy Šteins, a w 2010 r. Lutetie.
Rosetta weszła na orbitę wokół jądra komety 67P/Czuriumow-Gierasimienko w sierpniu 2014 roku. Z pokładu sondy został uwolniony lądownik Philae, który wczoraj wylądował na powierzchni komety.
To pierwsze tego typu udane lądowanie w historii ludzkości.

pożegnanie Philae, jedno z ostatnich zdjęć przed zniknięciem sondy w czeluściach kosmosu




poniedziałek, 10 listopada 2014

"Blues na drugą stronę" Bożeny Kraczkowskiej na listach przebojów RaGa TOP Radio Olsztyn, RDN Małopolska Lista z Mocą

zestawienie notowań "Bluesa na drugą stronę"

Radio Olsztyn/RaGa TOP:
I miejsce - notowania nr.: 1100, 1101, 1102, 1103, 1104, 1108, 1110, 1112
II miejsce - notowania nr.: 1098, 1099, 1105, 1106, 1107, 1109, 1111, 1113
głosujemy TUTAJ:
http://ro.com.pl/lista-przebojow


Radio RDN Małopolska/Lista z Mocą:
I miejsce - notowania nr.: 157, 158, 159
II miejsce - notowania nr.: 163, 164, 165
III miejsce - notowania nr.: 160, 161, 162, 166
głosujemy tutaj:
http://listazmoca.pl/

sobota, 8 listopada 2014

Purpurowe Gniazdo w Ostrowcu Świętokrzyskim

Spotkanie w Ostrowcu Świętokrzyskim zaplanowane było na 23 października w Miejskiej Bibliotece Publicznej. GPS trochę się pogubił. Z ronda były trzy zjazdy i za każdym razem kierował nas inny zjazd :) Ale dzięki pomocy telefonicznej pani z biblioteki, dojechałyśmy bez spóźnienia. Dzień był ponury, padał deszcz, zimno.
Spotkanie było za to bardzo emocjonujące. Najpierw oczywiście gorąca, pyszna kawa. Od razu zaczęłam gadać :) Potem było już tylko lepiej - dzieci czytały, pytały, zgadywały zagadki. Po spotkaniu też było mnóstwo pytań, nie mogliśmy się rozstać, a przecież dzieci musiały wrócić na lekcje do szkoły. Zbiliśmy się w grupkę i dzieci pytały jak zostaje się pisarzem, czym piszę swoje książki. Kiedy odpowiedziałam, że ołówkiem – chyba nikt nie uwierzył. Ale ja naprawdę dużo piszę, zapisuję ołówkiem. Mam na biurku kubek, w którym są tylko ołówki. I muszą być zatemperowane. Nie znoszę kołków! :)
I tak jak w Świdniku, tak i tu, w Ostrowcu Świętokrzyskim obiecałam, że wrócę wiosną i zrobimy spotkanie z dorosłymi czytelnikami. I zrobimy :)

Autorka zdjęć: Anna Hac
dzieci czytały

zgadywały zagadki

na koniec było mnóstwo pytań

moje ołówki :)




czwartek, 6 listopada 2014

"Lajkowanie w lesie" w konkursie im. M. Zientary-Malewskiej

24 października 2014 r. odbył się XXVII Powiatowy Konkurs Poezji Warmińskiem im. Marii Zientary-Malewskiej w Brąswałdzie.
Konkurs jest organizowany od 27 lat w Brąswałdzie, rodzinnej wsi pani Marii Zientary-Malewskiej przez Stowarzyszenie Pojezierze( wcześniej) teraz Fundację Prymus z Bukwałdu.
Coroczna impreza rozpoczyna się od złożenia kwiatów pod pomnikiem poetki, następnie zaproszeni goście mówią o tym, co nowego wydarzyło się w świecie sztuki i kultury gm. Dywity.
Konkurs ma statut powiatowego i do niedawna recytowano tylko poezję pani Marii. Z biegiem lat , za namową organizatorów konkurs został rozszerzony o poetów warmińskich.

Tegoroczny konkurs w kategorii gimnazjów wygrał m.in. Dawid Szóstek, uczeń przygotowany przez panią Iwonę Szymańską.

“Lajkowanie w lesie”

Takie zaś pytanie mam:
co tam słychać? No... co tam?
“W porzo!”, “na ra!”, “goł na kawkę?”
Mowa polska wpadła w czkawkę
i tak czka, że “pozdro”, “na ra”,
"bardzo" zmienia się w koszmara.
Zamiast "bardzo" – "strasznie" mówi.
Strasznie kocha, strasznie lubi...
Straszenie bardzo straszy nas...
Jeszcze zaś pytanie masz?

Jak masz “lajki” jesteś misio,
takich lajków trza mieć z tysiąc,
żeby stać się “popular”.
Nie masz lajków, toś nie “star”.

Nie masz lajków, nie blogujesz,
to cię nie ma, to nie czujesz!
Nie istniejesz w wirtualu,
gdy cię nie ma na portalu.

Znowu zaś pytanie mam:
Co u ciebie? No... co tam?

Co tam u mnie?
Mieszkam w lesie,
stroję się lub chodzę w dresie.
Bardzo lubię ten mój las,
Dobrze w lesie spędzam czas.

Świat w nim piękny.
Rzeczywisty.
Nie jest skrótem oczywistym.
Tutaj nic nie zalajkujesz,
tutaj żyjesz, tutaj czujesz!

informacja o konkursie na stronie gimnazjum w Jonkowie
http://gimnazjum.jonkowo.ehost.pl/index.php/2-uncategorised/92-xxvii-powiatowy-konkurs-poezji-warminskiej-im-marii-zientary-malewskiej-w-braswaldzie




Blues na drugą stronę na 1. miejscu list przebojów

Oficjalna premiera singla z piosenką Blues na drugą stronę odbyła się w czasie finału projektu "Mały człowiek z wielkim psem", który miał miejsce 20 października w olsztyńskiej kawiarni filmowej Awangarda Bis.
Ale jeszcze przedpremierowo piosenka była emitowana w radiu RDN Małopolska i Radiu Olsztyn. Dzisiaj próbuję to uporządkować.
Do poczekalni Listy z Mocą RDN Małopolska Blues na drugą stronę wszedł 9 października 2014 r.
Zaledwie po tygodniu, 16 października, w 157 notowaniu piosenka wyskoczyła z poczekalni i znalazła się od razu na 1. miejscu! To był fantastyczny sukces.
W kolejnych notowaniach - 23 i 30 października (notowania nr 158, 159) "Blues na drugą stronę" utrzymał swoją wysoką lokatę na 1. miejscu.
W poczekalni RaGa TOP Radia Olsztyn singiel znalazł się 18 października 2014 r. A już w notowaniu 1098 walczył o 1. miejsce. Wynik tego pojedynku poznamy w niedzielę, 9 października.
Podsumowując:
Blues na drugą stronę wystartował nadspodziewanie dobrze. Z poczekalni od razu na 1. miejsce utrzymując ten wynik przez trzy tygodnie.
6 października, na Liście z Mocą (notowanie nr. 160) Blues zajął 3. miejsce.
a 8 października na Raga TOP - 2. miejsce.
Super - dziękuję :)


Purpurowe Gniazdo w Świdniku

Do Świdnika przyjechałam 22 października 2014 r. Spotkanie z Czytelnikami zaczęło się o godz. 11.00 w Miejsko-Powiatowej Bibliotece Publicznej.
Urodziłam się w Świdniku, więc to spotkanie było okazją do wspomnień, rozmów o starych, dobrych czasach, odwiedziłam miejsca swojego dzieciństwa i spotkałam się z przyjaciółmi moich rodziców jeszcze z czasów, gdy razem pracowali w WSK Świdnik.
Spotkanie zorganizowała i poprowadziła pani dyrektor biblioteki Jadwiga Ciołek. Publiczność dopisała, przyszło mnóstwo dzieci i dorośli. Rozmawialiśmy o moich książkach (Purpurowe Gniazdo, Hipcio), czytaliśmy wiersze i zgadywaliśmy zagadki rymowane.
Na spotkaniu był także wiceburmistrz Świdnika pan Andrzej Radek, syn pani Uli Radek, przyjaciółki moich rodziców.
Mój tata w WSK Świdnik pracował przy produkcji helikopterów, był w tych czasach inżynierem konstruktorem i racjonalizatorem.
Pani Urszula też pracowała w Świdniku i obecnie jest znaną osobą i działaczką. W lipcu 1980 r. w WSK PZL Świdnik rozpoczęły się strajki. Pani Urszula została członkiem Komitetu Strajkowego. Po zalegalizowaniu „Solidarności" włączyła się w organizowanie struktur związku w WSK Świdnik, była członkiem Komitetu Założycielskiego NSZZ „Solidarność" w WSK. Gdy przyszedł kryzys pomagała najuboższym. Po ogłoszeniu stanu wojennego włączyła się w akcję organizowania strajku oraz pomocy dla strajkujących. Była członkiem podziemnej Komisji Zakładowej NSZZ „Solidarność" WSK PZL Świdnik, odpowiadając za sprawy socjalne. Jest współzałożycielką stowarzyszenia Komitet Pomocy SOS „Solidarność". Stowarzyszenie pomaga biednym, organizuje kolonie dla dzieci. W 1996 roku otrzymała tytuł „Świdniczanka Roku". Jest laureatką medalu „Ludziom Gorących Serc" z 1999 roku, Złotego Krzyża Zasługi (2001). Otrzymała ogólnopolski tytuł „Społecznik Roku 2002".
więcej o pani Urszuli tutaj:
http://www.historia.swidnik.net/osoba-930
Wiecej o wizycie w Świdniku tutaj:
http://www.malachitowylas.blogspot.com/2014/11/podroz-sentymentalna-do-swidnika-i.html

Zapraszam na fotoreportaż ze spotkania w bibliotece.
Autorzy zdjęć: Anna Hac, Jolanta Patajewicz

dzieci czytały Purpurowe Gniazdo
spotkanie zorganizowała i prowadziła pani dyrektor Jadwiga Ciołek
z panią Urszulą Radek
przybył także wiceburmistrz Świdnika pan Andrzej Radek
na spotkaniu byli także dorośli :)
dzieci obdarowały mnie kwiatami
i laurkami
obiecałam, że wrócę :)

relacja i fotoreportaż ze spotkania zamieszczony na stronie internetowej Biblioteki w Świdniku:
http://www.bibliotekaswidnik.pl/index.php/archwium/115-2014/303-purpurowe-gniazdo-22-10-2014r



sobota, 1 listopada 2014

podróż sentymentalna do Świdnika i Czajęcic

Przy okazji wyjazdu na 18. Międzynarodowe Targi Książki w Krakowie (24.10.2014), odbyłam dawno planowaną podróż do lat dzieciństwa. Zaplanowane miałam trzy spotkania autorskie – w rodzinnym Świdniku, w Ostrowcu Świętokrzyskim i w Krakowie. Odwiedziłam więc Świdnik – miasto, w którym się urodziłam, a które opuściliśmy w 1969 r. Minęło 45 lat! :)
Panie Ula i Hania, przyjaciółki moich rodziców z czasów, gdy pracowali w WSK Świdnik, oprowadziły mnie po starych miejscach. Jakie zmiany? Na moim podwórku wyrosło nowe osiedle. Osiedle wchłonęło trzepak i skrzynię z piaskiem – najlepsze miejsca zabaw urwisów lat 60. Trzepak – wiadomo - wzloty i upadki. A skrzynia? Była ogromna, zbita z desek i obita blachą. Świetnie nadawała się na... czołg :) Akurat telewizja emitowała przygody czterech pancernych i psa, więc wszyscy siadaliśmy na tej skrzyni albo chowaliśmy się do środka i byliśmy słynnymi pancerniakami.
Klapa skrzyni była zamontowana skośnie, więc dodatkowo świetnie się po niej zjeżdżało. Ileż było radości z takiej jazdy! Tylko rodzice się nie cieszyli. Gwoździe, którymi była przybita blacha rwały ubrania, a czasem boleśnie raniły. Obowiązywał więc ogólny zakaz zbliżania się do skrzyni. Ale co tam zakazy!
Mieszkaliśmy wtedy przy ul. Sławińskiego 1 (obecnie Niepodległości). Wzdłuż ulicy rosły ogromne, sięgające nieba topole. Nie ma po nich śladu. Ich miejsce zajęły klony. Nie ma też kiosku z gazetami, w którym kupowałam tacie papierosy marki "Giewont".
Bloki łączyły bramy. Bramy też sięgały nieba i takie pozostały do dziś. Nasz dziecięcy, podwórkowy świat miał się kończyć właśnie na tych bramach. Mogliśmy się w bramach bawić, ale nie wolno nam było przechodzić na ich drugą stronę. Bo po drugiej stronie rozpościerał się wielki i groźny świat – ruchliwa ulica, sklepy. A jeszcze dalej, po drugiej stronie ulicy też były bloki z takimi samymi bramami. Musiałam sprawdzić jak wygląda świat za tamtymi bramami. Zorganizowałam więc wyprawę. Zebrałam najbardziej odważnych pancerniaków i przekroczyliśmy granicę bramy. Przekroczyliśmy wszystkie granice... Pół Świdnika nas szukało, ale warto było – świat za tamtymi bramami był inny. I tak mam do dziś - lubię odkrywać, sprawdzać, zaglądać na drugą stronę :)
Po 45 latach przywiozłam do Świdnika swoje książki. Spotkałam się z dziećmi moich ówczesnych rówieśników. Na spotkanie w bibliotece przyszli koledzy moich rodziców, przybył wiceburmistrz Świdnika Andrzej Radek - mój kolega z dzieciństwa. Po spotkaniu pani Ula zaprosiła nas na swoje słynne pierogi. Były rzeczywiście pyszne. Obiecałam, że wiosną tu wrócę i wrócę :)
zapraszam na fotoreportaż z mojej podróży sentymentalnej do Świdnika

ul. Niepodległości w Świdniku (niegdyś Sławińskiego), kiedyś wzdłuż tej ulicy rosły wysokie do nieba topole
brama mojego dzieciństwa. Tutaj deszcz nigdy nie padał :)
z moimi przewodniczkami, przyjaciółkami rodziców - panią Ulą (z lewej) i panią Hanią (z prawej)
na moim podwórku wyrosło osiedle
mieszkałam w tym bloku, na drugim piętrze
sklep Społem był tu zawsze, znikły topole, zniknął trzepak, a sklep pozostał :)
klatka schodowa bez zmian, te same schody i poręcz
przetrwało kino "Lot", to tutaj śpiewała Kasia Sobczyk, a my z dzieciakami leżeliśmy z uszami przy ścianie myśląc, że coś usłyszymy. Rodzicom nie przyszło do głowy szukać nas tutaj. Kiedy oni biegali po mieście, my spokojnie wróciliśmy do naszej bramy i tam nas zastali.
w drodze do Ostrowca Świętokrzyskiego zatrzymałyśmy się w Dworku Lachowicze znanym jako Lachowiczówka w Grzegorzowicach. Na progu powitała nas pani Beata, niesamowita osoba. Polecam to miejsce - http://www.dworeklachowicze.pl/index.php.
śniadanie o świcie w Lachowiczówce - wszystkie produkty zaczynając od chleba, poprzez masło, dżemy, sery, wędliny, ogórki, a na mleku i jajkach kończąc są miejscowej, domowej, regionalnej produkcji. Przepyszne.
w Lachowiczówce
w drodze na spotkanie w Ostrowcu Św. odwiedziłam Czajęcice. Tu mieszkali moi dziadkowie, tu był sad. I tu rozgrywa się akcja moich powieści dla dzieciaków
"Szarotka" w Czajęcicach - miejsce dziecięcych wypraw. Tu znajdował się sklep, a w nim jajka, chleb, dzwonki do rowerów i same rowery, czajniki, szklanki nawet motory. Uwielbiałam przychodzić tu z babcią, bo zawsze mi coś kupowała :)
odnalazłam miejsce, gdzie było gospodarstwo moich dziadków (ten żółty dom był kiedyś z bali), niestety, nie ma już sadu, który opisałam w "Turkusowych wiśniach" i "Tajemnicy studni babci Augusty"
obiecałam, że tu wrócę i wrócę :)