poniedziałek, 31 sierpnia 2015

rodzaj znajmości_Kraczkowska Bozena

praca nad nowym tomikiem trwa, moje wiersze i grafiki Małgosi Chomicz są już u Eli Skóry (wyd. ElSet), jestem także po słowie z Mirosławą Pieńkos, tłumaczką języka włoskiego, bo kilka wierszy przetłumaczymy na język włoski. Tak, tak, tomik będzie dwujęzyczny :)

Rodzaj znajomości
/cykl: Blizny/

Tego rodzaju znajomość nie wróży nic dobrego.
To znaczy, że będą wspomnienia wywołane zapachem...
Mówisz - kocham cię - i całujesz mnie w czoło.
Ja nie mówię nic.
Tego rodzaju znajomość nie wróży nic dobrego...



niedziela, 30 sierpnia 2015

Mały człowiek z wielkim psem_recenzja Urszuli Witkowskiej_VariArt_WBP Olsztyn

VariArt /01/2015 str 22
recenzja / autor: Uruszla Witkowska

“Mały człowiek z wielkim psem” (wyd. ElSet Olsztyn, 2014) jest w moim odczuciu jak smak czekoladek w zdobnym pudełku ofiarowanym przez kogoś bliskiego, kogoś ważnego. Kogoś, kto chciałby nam wiele powiedzieć i wybrał taki właśnie sposób, by przekazać to, co chce.

Wyobraźmy więc sobie, że ta książka, to właśnie takie pudełko czekoladek. Jeśli wolno, radziłabym zacząć od obejrzenia opakowania, bo jest z kategorii tych ciekawszych, tych, które kuszą, by zerknąć do wnętrza. Nie dość, że samo w sobie subtelne, to jeszcze jakby każda w nim czekoladka opakowana z osobna w inne pazłotko... Bo w książce słowa współgrają z obrazem.
Ale wróćmy do czekoladek... Oczywiście wiadomo, że najlepiej smakują, gdy dozuje się przyjemność płynącą z odkrywania tajemnic ich smaku. A w tym przypadku opowieść po opowieści – jedna na wieczór, na tydzień? Jedna na jakiś czas. Właśnie! Czas. Czas spełnia w przypadku tej książki ważną rolę.
Obraz przy słowie spowalnia, zmusza do zatrzymania się na chwilę, oderwania wzroku i myśli od ciągu zdań. I dobrze, bo czas w odniesieniu do tych impresji językowych przyda się, by spokojnie przetrawić, by rozlał się w ustach smak zdań, by zamyślić się nad ich znaczeniem.

To książka, którą powinno się czytać od czasu do czasu, a nie po prostu przeczytać raz, czy nawet naraz. Kiedy więc już przeczyta się jedną z opowieści, przetrawi ją, rozsmakuje w niej, a to, co połknięte, zamieszka we wnętrzu, będzie można spokojnie sięgnąć po kolejną. I tak opowieść po opowieści i obraz po obrazie przemierzamy niezwykłe a przecież zupełnie codzienne światy.

Pewnie niektórym to historia Joanny, bohaterki tytułowego opowiadania, która „odmierzała swoje życie pojedynczymi, codziennymi życiami” będzie smakowała najbardziej. I mnie przypadła do gustu, przyznaję. Tym, jak dyskretnie dorosła na oczach czytelnika główna bohaterka, jak odważna stawała się z każdym nowym krokiem i jak w tym wszystkim, w całym ogromie zmian, pozostała jednak sobą, urzekła mnie najbardziej. Inni będą pewnie długo delektować się “Ślimaka wszechświatem całym” i też zadumają się nad pytaniem jakże ważkim przecież, czy „może w tej jego wędrówce jest cała mądrość świata? Może lepiej przejść metr i być o metr bliżej celu, niż przelecieć wszechświat cały i celu nie znaleźć?”.
Jeszcze inni dadzą się skusić złudnemu zapachowi Mandarynek...

Cóż, które komu opowiadanie smakować będzie najbardziej, to już kwestia gustu. Wiem za to, że
“Mały człowiek z wielkim psem” Bożeny Kraczkowskiej to książka, która potrzebuje od czytelnika czułości, skupienia i uważności. Jeśli trafi na takiego, to otworzy się przed nim, i opowieści wypełnią aromatem przestrzeń we wnętrzu. Czytając tę książkę, warto być czułym na słowa, bo autorka opowieści zawartych w zbiorze, jest przecież i poetką, i autorką tekstów piosenek. Zdaje mi
się, że skryła tam sporo subtelności językowych.

Innymi słowy, w tym zbiorku znajdziecie szczyptę przeznaczenia, garść złudzeń, sporą dawkę miłości, odpowiednią ilość poezji i kapkę zaskoczenia, a to wszystko doprawione nutą goryczy dla równowagi. Zaskoczy i zaintryguje tym mocniej, że dla podkreślenia smaku podane to wszystko zostało w delikatnym sosie obrazów stworzonych przez Mariolę Żylińską-Jestadt.


recenzja ukazała się w piśmie kulturalno-literackim VariArt (wydawca WBP w Olsztynie) - dziękuję

link na cały numer VariArt, recenzja znajduje się na stronie 22
http://www.wbp.olsztyn.pl/publikacje/variart/variart012015.pdf



czwartek, 27 sierpnia 2015

zanim spadnie śnieg_Kraczkowska Bożena_2015

Zanim spadnie śnieg
/cykl: Blizny/

zanim spadnie śnieg, zanim cię zapomnę...
jak łasuch, co skrycie zjada konfitury
wyjem do ostatniej łyżeczki tęsknotę
zanim spadnie śnieg...
zanim cię zapomnę...



sobota, 22 sierpnia 2015

urlop w Wawie_2015

kolejny urlop tego roku spędziłam w Warszawie, w gościnnym domu Bożenki Dzidki. Było super. Pierwszy raz Warszawa bez pośpiechu - Łazienki, studia Polskiego Radia, spotkanie z Krzysztofem Ścierańskim (gitara basowa), z Markiem Niedźwieckim i Piotrem Baronem (dziennikarze muzyczni radiowej Trójki), spotkanie z warszawskimi Bożenkami z Forum Bożen, spacery, spacery, spacery... ale nic nie przebije koncertu, jaki przygotowała Małgosia. Otóż Małgosia wróciła do swojej dawnej pięknej pasji grania na gitarze, zmobilizowała też młodzież: Milenę i Tomasza i razem zagrali nam "Czwartą" i "Motylka", co ważne "Czwarta" w totalnie innej, odlotowej aranżacji molowej :) - dziękuję Wam za piękny slow czas.
Kilka zdjęć, żeby zapamiętać

z Krzysztofem Ścierańskim




Krzysztof Ścierański, najlepszy polski basista


Małgosia (z lewej) z przyjaciółmi - Mileną i Tomkiem - zagrała nam "Motylka" i "Czwartą" - wielki szacun Gosiu


Milena i Tomasz


Myśliwiecka 3/5/7


spotkanie z warszawskimi Bożenkami, Dzidka (z lewej) i Bibi


od lewej: Kordasia, Malachit, Dzidka, Bibi


w drodze do Muzeum Powstania Warszawskiego



na ławeczce Chopina, ławeczka grała i grała...



w Łazienkach już jesień


ostatnie dni słynnej warszawskiej tęczy...

dzięki Dzidka, dzięki Małgosiu, dzięki Bożenki - to był dobry czas

sobota, 15 sierpnia 2015

Słów słyszenie_Kraczkowska Bożena

Słów słyszenie
/cykl: Blizny/
grafika by Małgorzata Chomicz

Czy powiesz mi coś ważnego?
Czy będziesz milczeć... poważnie?
Czy może spojrzysz mi w oczy,
czy uda się tak... odważnie

w milczeniu tym i w rozmowach
wpadając w miękkie poduchy
zapomnieć o ważnych słowach
zapomnieć słów tych wysłuchać..

wyjawisz mi sekret z dzieciństwa
i wino otworzysz czerwone
smakując to wino cierpkawe
siądziemy sobie przy stole

i wypowiemy odważnie,
te słowa jak pierwsze wyznanie
Te słowa ważne. Jak ważne?
Jak pierwsze w życiu kochanie.




czwartek, 13 sierpnia 2015

Katarzyna Bobrycka_ Robert Zienkiewicz_Hotel California

Hotel California, ech... super czasy i super wykonanie Kasi Bobryckiej vel Bober (razem śpiewamy Czwartą)
jedna z moich ulubionych piosenek lat 60.
dzięki Boberku, masz super wokal

takie mam koleżeństwo w pracy - Kasia śpiewa i w ogóle jest przeokropnie pozytywna, Robert (Zienkiewicz) jest moim szefem i świetnie tłumaczy z angielskiego, a potem jeszcze nagrywa swoje polskie wersje piosenek, wszyscy jesteśmy wielcy, hahahahaH :) dzięki Wam za to! Biorę Was sobie do siebie do mania





wtorek, 4 sierpnia 2015

71. rocznica Powstania Warszawskiego_Chajdecki_Kraczkowska_Dziewczyna z granatem

I druga piosenka - Dziewczyna z granatem - zaśpiewała ją, tak jak w oryginale, Katarzyna Sawczuk. Koncert odbył się w 71. rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego w Warszawie.
To dla mnie wielka radość i satysfakcja.
Dziękuję Artystom i Organizatorom :)

A to już Dziewczyna z granatem
muzyka: Bartosz Chajdecki
słowa: Bożena Kraczkowska
śpiewa: Katarzyna Sawczuk



Dziewczyna z granatem

Żoliborz, Ochota, Wola... Różaną po schodkach w dół .
Dziewczęta spod “Parasola” żołnierski włożyły strój.
Błękitna chustka - marzenie, w koszyku granaty dwa,
zdjęcie chłopaka w kieszeni, pamiątka letniego dnia.

ref.
Dziewczyno z granatem w ręce,
dziewczyno w zielonej sukience,
Warszawa się broni, walka trwa
o wolność, o honor, o kraj!
Do broni dziewczyno kochana!
Do broni chłopaku mój!
Wolna będzie Warszawa!
Do broni! Po wolność! Na bój!

Powstańcy na Starówce, tam poczta broni się.
List pisze sanitariuszka: “walczymy, kocham cię...”
A czasem dotyk dłoni i słowa urwany strzęp...
On z batalionu "Zośka", a ona, kto to wie...

Zza rogu seria z kaemu ciszę przerywa: ta, ta!
Niewolę rozrywa granat i z "Błyskawicy" strzał.
Warszawa jeszcze się broni, weź miła dwie filipinki
zawleczka jest tutaj, zobacz... podobna do twojej szminki...

ref.
Dziewczyno z granatem w ręce,
dziewczyno w zielonej sukience.
Warszawa się broni, walka trwa
o wolność, o honor, o kraj!
Do broni dziewczyno kochana!
Do broni chłopaku mój!
Wolna będzie Warszawa!
Do broni! Po wolność! Na bój!


poniedziałek, 3 sierpnia 2015

71. rocznica Powstania Warszawskiego_Chajdecki_Kraczkowska_Takie oczy

Z okazji 71. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego w Warszawie odbył się koncert, na którym zagrano muzykę z serialu Czas Honoru - Powstanie. Wśród piosenek znalazły się dwie z moimi tekstami: Takie oczy i Dziewczyna z granatem. To dla mnie wielka radość i satysfakcja.
Dziękuję Artystom i Organizatorom :)
Oto pierwsza, mniej znana piosenka.

Takie oczy
muzyka: Bartosz Chajdecki
słowa: Bożena Kraczkowska



Jakie oczy wtedy miałeś: czarne czy zielone?
Jakie oczy wtedy miałeś, a może brązowe?
Nie pamiętam twoich oczu - może były piwne...
Nie pamiętam – ach, czy to dziwne?

Jakie niebo wtedy było: błękitne czy białe?
Jakie niebo wtedy było no... nie pamiętam wcale.
Jakie niebo, jaka ziemia? – pytania naiwne.
Nie pamiętam – ach, czy to dziwne?

Patrz - jestem tu i cała dla ciebie.
Patrz - jestem tu i jestem twym niebem,
i jestem twym światem, i trawą, i ziemią,
i ludzie tego nie zmienią.
Patrz - jestem tu i tak zakochana
Patrz - jestem tu miłością pijana
i jestem muzyką, i jestem twym cieniem,
i sama tego nie zmienię.

Jakie włosy wtedy miałeś: złote czy różowe?
Jakie włosy wtedy miałeś może kasztanowe?
Nie pamiętam twoich włosów, może były krótkie?
Nie pamiętam – ach czy to smutne?

Patrz - jestem tu i tak zakochana
Patrz - jestem tu miłością pijana
i jestem muzyką, i jestem twym cieniem,
i sama tego nie zmienię!
Patrz - jestem tu i cała dla ciebie.
Patrz - jestem tu i jestem twym niebem,
i jestem twym światem, i trawą i ziemią,
i ludzie tego nie zmienią!