sobota, 27 czerwca 2009

A jeśli (piosenka)



żeby posłuchac, kliknij TU lub w gitarę :)

muzyka i wyk.: Anna Zamora
słowa: Bożena Kraczkowska




A jeśli się w tobie zakocham
i stracę dla ciebie głowę?
Zamieszkam na twoich schodach.
Zamieszkam w twoim ogrodzie.

ref.
U stóp twoich.
Pod stopami albo pod gołym niebem,
bo tak się w tobie zakocham,
tak głowę stracę dla ciebie.

A jeśli obce słowo
rozdzieli myśli nasze?
Samotna tam zostanę.
Zostanę tam na zawsze.

ref.
U stóp twoich.
Pod stopami albo pod gołym niebem,
bo tak się w tobie zakocham.
Tak głowę stracę dla ciebie.

A jeśli jakiś człowiek,
co mędrcem się nazywa
przemówi do mnie i powie:
nie będziesz z nim szczęśliwa.

Schowam się w twoim ogrodzie,
schowam pod twoim niebem,
bo tak się przecież zakocham.
Tak głowę stracę dla ciebie.

A jeśli coś istnieje,
coś więcej niż pojąć mogę,
to się spotkamy na schodach,
spotkamy się w twoim ogrodzie.

ref.
U stóp twoich.
Pod stopami albo pod gołym niebem.
Bo tak się w tobie zakocham,
tak głowę stracę dla ciebie.

piątek, 26 czerwca 2009

Michael Joseph Jackson 1958-2009


i w końcu stanie się tak, że Słońce pożre Ziemię, a wczoraj umarła część muzyki (kr)

żeby posłuchać, kliknij Man In The Mirror
żeby posłuchać, kliknij They Don't Care About Us
źródło:youtube.com, google.pl

poniedziałek, 15 czerwca 2009

czarne róże

Nie lubię deszczu.
Jest niepokojący i smutny.
Przypomina mi wszystkie przebyte w dzieciństwie choroby, gdy z szyją otuloną wełnianym szalikiem i w ciepłych skarpetkach obserwowałam przez okno znajome dzieciaki z podwórka.
Taplały się w swojej błotnej wolności.
A potem w szpitalnej pidżamie, przestraszona tym, co było, znowu patrzyłam przez okno na przychodzących z zewnątrz ludzi. Przemykali pod parasolami z myślą rozkołataną: szybciej, jak najszybciej stąd wyjść!
I nie zauważyłam wtedy pięknych róż, opadających z deszczem na ławkę.
Tylko te czarne parasole.

sobota, 6 czerwca 2009

widok z mrowiska

Kto by tam chciał żyć jak inni?
Kto by tam chciał zwykłych dni?
Tacy jesteśmy niewinni - marzenia mamy i sny.
Kto by jak zwykły człowiek, życie zwyczajne chciał wieść?
Kto przyzna zwykłym słowem, że nie chce już więcej mieć?

Kto by tam grał małym groszem?
Kto pod jabłonią chce spać?
Zawsze o więcej proszę,
garścimi, garściami chcę brać!
Bo kto by tam chciał klepać biedę?
Niech manna zasypie stół!
Kto się odważy powiedzieć: nie potrzebuję chmur.

A tu widok z mrowiska i plastikowa miska,

i ściany bielutkie, jak śnieg.
Jedno małe marzenie i poranne westchnienie,
i kolejny zaczynasz bieg.

A tu słyszysz: kochanie, białej farby na ścianie
nie zastąpią błękitne sny,
a ten widok z mrowiska…

ta plastikowa miska…
to jesteś, niestety, ty.

obrazy z Galerii Marioli Zylinskiej-Jestadt

a teraz sobie mysle, ze trzeba to inaczej napisac, czemu "niestety ty"? trzeba odwrocic na stety, ze to szczescie miec te biale sciany i miske. Co o tym myslicie?

wtorek, 2 czerwca 2009

Hipcio

Oto Hipcio - z okazji Dnia Dziecka :)

Hipopotam, proszę dzieci,
znany z tego jest na świecie,
że ogromnie lubi wodę.
I w tej wodzie siedzieć może
cały wieczór i dzień cały,
i dlatego jest wspaniały!

Wszystkie lubią go zwierzątka.
Czysty jest jak morska gąbka.

Zanim siądzie do śniadania,
myje ząbki - bez gadania!
Potem obiad. Przed obiadem
Hipcio znowu jest przykładem.
Łapki mydłem wyszorował.
Pyszny obiad spałaszował.

Lubi Hipcio po kolacji
też się umyć. I ma rację.
Czyste ząbki ma i szyję,
i nie boi się, że zmyje
z ciałka swego całą skórę.
Hipcio czystą ma naturę!
A do tego, choć nie musi,
zawsze słucha się mamusi.

Dziś mija 10 rocznica wydania tej bajeczki. To absolutnie, od początku do końca, własne i dziewicze wydawnictwo. Zaprosiłam wówczas do współpracy Mariolkę Żylińską-Jestadt. Kto by pomyślał, że potem zrobimy jeszcze kilka wspólnych projektów. Dzisiaj Mariolka jest uznaną i cenioną w Polsce artystką. Tym bardziej się cieszę, że wtedy, 10 lat temu, udało mi się ją namówić do współpracy. No... tak bardzo nie musiałam jej namawiać, bo chętnie zrobiła pierwsze szkice Hipcia, a potem pełną ilustrację. Rajcował nas ten projekt :) Z niewielkiego nakładu zostało dzisiaj dosłownie kilkanaście sztuk. Hipcio miał być pierwszą książeczką z serii "Żaba", ale na razie jest jedyną :)