Pani Stanisława przyjechała do Olsztyna. A ja w prezencie imieninowym dostałam bilet na jej koncert. Zatem ubrałam się ładnie i pojechałam na spotkanie z poetycką zadumą, balladą i rumba. Aktorka miała świetny kontakt z publicznością. Nawiązała też do naszej olsztyńskiej słynnej lipy, która rosła na dziedzińcu zamkowym. I rosła tak od dziesięcioleci. To właśnie pod tą lipą odbywały się koncerty festiwalu Śpiewajmy Poezję.
No ale burza się rozszalała i piorun powalił naszą lipę. Pani Stanisława wyśpiewała najpiękniejsze swoje ballady, ale nie zaśpiewała Atramentowej Rumby. Szlaczek. A to taka piękna piosenka z takim pięknym tekstem Po koncercie udało nam się na chwilkę zajrzeć do garderoby Naszej Stasi (tak o sobie mówi - Wasza Stasia) i pogadać.
Przyjechałam do domu, odnalazłam płytę i od wczoraj raczę się Atramentową :)
To był fajny weekend.
Stanisława Celińska, Olsztyn 22.03.2025 r.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz