Na wrześniowy spływ kajakowy rzeką Marózką wybrałam się z przyjaciółmi - Anią, Elą i Staszkiem. Piękna trasa, bardzo ciekawa rzeka - Czarna Hańcza jest piękna, ale... nudna. Marózka jest szybka, miejscami ma kamieniste dno i na tych kamieniach chętnie siadają kajaki.
Zakola, powalone, stare drzewa, kłody na dnie, na których to kłodach chętnie siadają kajaki :). No i te ogromne, ponure świerki. Ludzie tłuką się gdzieś po Amazonce, a my mamy TU, na Warmii, naszą Marózkę.
Trasa liczy 7 km i zaczyna się w Swaderkach, a kończy w Kurkach. Po drodze są przepływy przez jezioro Pawlik i Święte. Pływał tą trasą papież Jan Paweł II.
Nasz przewodnik świetnie wszystko zorganizował. Żadnych niemiłych niespodzianek. A po spływie świeżo złowiona, smażona na miejscu (smażalnia Swaderki) ryba - pstrąg i jesiotr. Niebo.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz