Podoba mi się ten wiersz :) życie nieco się wyspokoiło. Może by tak tomik wydać? Oj mam mnóstwo wierszy. Na razie Morze...
Morze...
/Blizny/
Jedyne jakie widziała było
szare,
zimne,
płytkie.
Ale marzyła - popłynąć do kresu.
Bo
kres przecież był.
Zatem - do kresu!
TAM!
I
z TAMtego zobaczyć morze.
A
co jeśli z TAMtego też będzie
szare,
zimne,
płytkie?
Uwierzyła, że wszystkie są z TAMtego.
Suche
stopy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz