Pierwszy dzień pobytu na Malcie – Marsaxlokk.
Pojechaliśmy
tam już pierwszego dnia pobytu na Malcie. I to autobusem miejskim. Podróż
trwała dość długo (przesiadka), ale sprawnie. Bilet kosztował 2 euro.
Zachwycałam się wszystkim i stan ten towarzyszył mi przez cały pobyt na wyspie J
Marsaxlokk
to tradycyjna wioska rybacka. Mieszka tu ok. 3 500 ludzi, położona w południowo-wschodniej części Malty.
W niedzielę odbywa się tu słynny targ rybny, a w zatoce cumują kolorowe łodzie luzzus.
Łodzie te są swoistym symbolem Malty – pomalowane na niebiesko, żółto i zielono.
Rybacy na dziobie łodzi umieszczają oczy Horusa, które według wierzeń chronią ich na
morzu.
Podobnie jak na całej wyspie tak i tu jest mnóstwo urokliwych kamieniczek z kolorowymi balkonami gallarijas, knajpek kawowych. Oczywiście chciałam zrobić zdjęcie. Oderwałam się od grupy i popędziłam ku zabytkowi. Zahaczyłam nogą o coś, poczułam ból, ale mnie on nie zatrzymał. Zauważyłam jednak, że mam mokre plamy na nogawce. – Skąd tu woda? Rozejrzałam się, ale wszędzie ogólna suchość. Podciągnęłam nogawkę, a tam masakra. Mnóstwo krwi. Galopem wróciłam do grupy i zaczęło się ratowanie J Niedziela - apteki zamknięte. W restauracji dostaliśmy jakieś wielkie serwetki. Wodę laliśmy z butelki, żeby oczyścić ranę. Zauważył nas kierowca Bolta. Miał apteczkę. Byłam uratowana!
Warto dodać,
że to właśnie w pobliżu Marsaxlokk odbyło się spotkanie George'a Busha i
Michaiła Gorbaczowa, które zakończyło zimną wojnę. (1989 r.)
Marsaxlokk, Malta, maj 2025 r.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz