środa, 6 maja 2009

Maryla Rodowicz i Janis Joplin

Obie Gwiazdy znane są z ogromnego poczucia humoru. Ale która z nich ma większą fantazję?


na najCOOLowszy komentarz i uzasadnienie czeka nagroda (i nie będzie to papierowy widelec :))

10 komentarzy:

Anonimowy pisze...

stawiam na JJ! ponieważ pseudo PEARL zobowiązuje do jedności:)

maĆ...ej! pisze...

hm... JJ nie dzwoni chyba do swoich fanów pod pseudonimem "Krystyna z Gazowni" lub "Wulkanizator" z życzeniami świątecznymi... ;>? xD
pozdr. Cia Rękaw!

autorka pisze...

ja też mam prawo głosu :)
stawiam na MR - nie sztuka na porschaku pojechać, sztuka odpalić z pralki :))) i to jest fantazja! Chociaż z drugiej strony... zrobić z auta psychodelię to trzeba mieć chmury w oczach :) No ale wtedy były inne porschaki, dzisiaj to byłaby zbrodnia. Stawiam więc na MR! i koniec, i kropka.
rękaw

Yarek pisze...

Hmmm, to żeś Kochaniutka zabiła ćwieka! Obie to crayzolki, to jest pewne:)
Jedną dane mi było poznać, drugiej nie. To chyba nie pozwala na miarodajną ocenę. Ale…pamiętasz jak w 2004 po koncercie w Arenie dyskutowaliśmy o obu Paniach?
JJ miała swój kolorowy, psychodeliczny świat. No ale „speedzik” w tym pomagał, to cóż się dziwić! Barwne boa, pióra i takie tam- robiły klimat. Ba, muzyka miała swój specyficzny i niepowtarzalny klimat.
MR w swej niepokornej złożoności jest tak skomplikowanie zakręcona i piękna w tym byciu sobą, że nie da się nie docenić (podwójne przeczenie- nie lubię takich zdań:) ) Jej przebarwnej osobowości! Ważne, że przebarwnej, a nie przebarwionej. Bo wówczas byłaby sztucznie przekolorowana i nie ciekawa. A tak- fascynuje sobą! Przynajmniej mnie. I ewaluację marylowej fantazji mam możliwość cały czas podglądać. Reasumując: może mało obiektywnie, ale z całą świadomością stawiam na MARYLKĘ!!!

Anonimowy pisze...

Bo fantazja, fantazja, bo fantazja jest od tego, aby bawić się, aby bawić się, aby bawić się na całego:) Moim zdaniem to Marylka ma większą fantazję, potrafi bawić się wszystkim, nawet tym co ma na sobie podczas koncertu, a to jest już prawdziwą sztuką.
Ewik

autorka pisze...

przedłużam zabawę do jutra (piątek) na razie jest cztery do raz dla Marylki. A jak inaczej? :)))
rękaw

Anonimowy pisze...

Stawiam na MR bo siedzieć na Porschaku a siedzieć na Frani to dopiero sztuka :D

Pozdro!!!!!!!!!!!!!!!! efkaaa

hecka pisze...

Fantazję? Owszem Maryli R. jej nie brakuje! Pod każdym względem to największa polska piosenkarka i prawdziwa gwiazda naszego muzycznego firmamentu.
Ale....jednak JJ.
Żeby wyrwać się z kołtuńskiego Port Arthur, przeciwstawić kanonom, narzucanemu stylowi życia (mąż, dzieci, domek z ogródkiem - i to koniecznie w tej kolejności, robić TO i Tak jak robiła to ONA ... do tego trzeba mieć nie tylko odwagę ale i potężną fantazję!!

A gdyby dała sobie pożyć jeszcze choć kilka lat.... z pewnością jeszcze niejednym by nas zaskoczyła.
No,ale wybrańcy bgów umierają młodo :(

Anonimowy pisze...

Summertime pisze:
hmmm... mając taki nick jestem zobowiązana do jedności z JJ. Jej wykonanie tego standardu, tak jak u Bożenki, wstrząsnęło mną dogłębnie. JJ miała nieograniczoną fantazję, kto czytał "Perłę" ten wie o czym mówię... to wręcz wstrząsająca fantazja... w tamtych czasach szokująca... Kto wie czym jeszcze by nas zaskoczyła, gdyby dane jej było pożyć odrobinę dłużej... Chciałabym usłyszeć jej "Summertime" 20 lat później...

autorka pisze...

Ko-nieeeec, czas minął :)
5:3 wygrywa Marylkowa fantazja :) ale też wygrywamy wszyscy, którzy się bawiliśmy, nagroda już się robi :) dzięki za komentarze :)) papa