Lubię czytać felietony Krystyny Jandy, lubię ten sposób myślenia i to poczucie humoru. Lubię w końcu ten dystans.
Kiedy więc przeczytałam jej wpis w Dzienniku - DRUGA NIEDZIELA WAKACJI (14 lipca 2013 r. - napisałam żartobliwy wiersz, jako mój komentarz do opisanych przez Aktorkę zdarzeń.
"Wakacje z Aktorką"
Umierała na plaży dwa razy,
wpadła w otchłań piekielną raz
i pytała: co jeszcze się zdarzy?
—
krem wklepując w rumianą twarz.
I zdarzyło się więcej niż chciała,
nad-realnie, jak w dziwnym śnie,
a gdy Zuzię o świcie szarpała,
jeszcze grała, choć już było źle.
Poparzona, z pęsetą jak rożen,
traumatyczną przeżyła noc.
Wykałaczką, widelcem i nożem,
zadręczyła cyfrową moc.
Przy niej Beckett wysiada, chłopina,
przy niej plany topnieją jak śnieg,
hej ludziska! no co to za mina?
To wakacje z Aktorką w tle!
:)
1 komentarz:
Hejo- mnie się bardzo podoba, ale niedziela..nie mam pytań!:)
Prześlij komentarz