23-24 czerwca 2017 - X Ogólnopolski Zjazd Bożen - Samociążek-Bożenkowo
mieszkałyśmy w domkach w ośrodku wypoczynkowym Julia w Samociążku.
Traf chciał, że dostałyśmy domek nr 1, dosłownie na brzegu jeziora. Domki prawie luksusowe, lodówka, telewizor, wygodne łóżka. No i super towarzystwo.
To był mój pierwszy raz na zjeździe Bożen i w dodatku Jubileuszowy. Organizatorki bardzo się postarały i w mojej ocenie wszystko się udało - ognisko, chrzest Nowalijek, przemarsz przez Bożenkowo, a potem zabawa - występy Czarodzieja, wspaniali akordeoniści, kilkumetrowy stół biesiadny pełen Bożenkowych potraw. Tego popołudnia mianowałam się sama Pierwszą Kawiarką i nie wiem już ile kaw zrobiłam. Chyba 5.
Po powrocie do Julii - biesiada z tańcami. Hulałam jak za młodu :) W dzieciństwie, gdy jeździliśmy nad morze, na widok "wielkiej wody", przeszczęśliwa biegłam do wody w butach. Rodzice nie byli w stanie mnie zatrzymać Tak stało sie tez w Samociążku. Do wody pobiegły ze mną jeszcze dwie Bożenki, m.in. Bona. Było wspaniale, czułam się po prostu wolna. Woda zawsze mnie oczyszcza. Jak chrzest. Łał, Sie rozgadałam :)
A podróżowałam w obydwie strony z Becią, Country i Laki. Podróż przebiegła nam na rozmowach, okazało się, że mam z Laki wspólne tematy zw. z naszymi mateczkami :(
I zawsze w takich podróżach lubię postoje, ten komfort daje własne auto. To nic, że deszczyk kropił, smak kawy i jazda w nieznane - bezcenne.
Beci dziękuje za bezpieczną podróż. Country za pilotowanie Beci. Wiem, że Becię korciło momentami, żeby gaz docisnąć, ale wiozła nas bardzo bezpiecznie, nie przekraczając granic mojego strachu. Jeszcze raz - wielkie dzięki.
Fajny pomysł miała Laki (chyba, bo już nie pamiętam, kto na to wpadł) - ponieważ miałyśmy do kawy kubeczki jednorazowe i nie było czym ich popłukać, Laki wpadła na pomysł, aby każdy do swojego kubeczka wrzuciła kwiatek. Ja miałam chaberek. Od tego momentu nie było problemu z rozpoznaniem kubeczków
Nie będę się rozpisywać, od razu wrzucam fotki i sorki, że w takim ogólnym bałaganie, ale nie mam sił ich chronologicznie układać.
Zatem ku pamięci X Jubileuszowy Zjazd Bożen i Bożenn_Samociążek - Bożenkowo'2017.
zacznijmy od bruderszaftu z Zajączkiem :)
💟
Traf chciał, że dostałyśmy domek nr 1, dosłownie na brzegu jeziora. Domki prawie luksusowe, lodówka, telewizor, wygodne łóżka. No i super towarzystwo.
To był mój pierwszy raz na zjeździe Bożen i w dodatku Jubileuszowy. Organizatorki bardzo się postarały i w mojej ocenie wszystko się udało - ognisko, chrzest Nowalijek, przemarsz przez Bożenkowo, a potem zabawa - występy Czarodzieja, wspaniali akordeoniści, kilkumetrowy stół biesiadny pełen Bożenkowych potraw. Tego popołudnia mianowałam się sama Pierwszą Kawiarką i nie wiem już ile kaw zrobiłam. Chyba 5.
Po powrocie do Julii - biesiada z tańcami. Hulałam jak za młodu :) W dzieciństwie, gdy jeździliśmy nad morze, na widok "wielkiej wody", przeszczęśliwa biegłam do wody w butach. Rodzice nie byli w stanie mnie zatrzymać Tak stało sie tez w Samociążku. Do wody pobiegły ze mną jeszcze dwie Bożenki, m.in. Bona. Było wspaniale, czułam się po prostu wolna. Woda zawsze mnie oczyszcza. Jak chrzest. Łał, Sie rozgadałam :)
A podróżowałam w obydwie strony z Becią, Country i Laki. Podróż przebiegła nam na rozmowach, okazało się, że mam z Laki wspólne tematy zw. z naszymi mateczkami :(
I zawsze w takich podróżach lubię postoje, ten komfort daje własne auto. To nic, że deszczyk kropił, smak kawy i jazda w nieznane - bezcenne.
Beci dziękuje za bezpieczną podróż. Country za pilotowanie Beci. Wiem, że Becię korciło momentami, żeby gaz docisnąć, ale wiozła nas bardzo bezpiecznie, nie przekraczając granic mojego strachu. Jeszcze raz - wielkie dzięki.
Fajny pomysł miała Laki (chyba, bo już nie pamiętam, kto na to wpadł) - ponieważ miałyśmy do kawy kubeczki jednorazowe i nie było czym ich popłukać, Laki wpadła na pomysł, aby każdy do swojego kubeczka wrzuciła kwiatek. Ja miałam chaberek. Od tego momentu nie było problemu z rozpoznaniem kubeczków
Nie będę się rozpisywać, od razu wrzucam fotki i sorki, że w takim ogólnym bałaganie, ale nie mam sił ich chronologicznie układać.
Zatem ku pamięci X Jubileuszowy Zjazd Bożen i Bożenn_Samociążek - Bożenkowo'2017.
Bożenki z całej Polski
Bożenkowo_2017
Bożenkowo_2017
na scenie Czarodziej, a ja mam kubeczek z Jubileuszowym szampanem
Z Boną i Dzidką
nawet zjadłam kawałek - był pyszny
wytańczyłam się, wyskakałam, do dziś boli mnie noga :)
nie zbrakło nam fantazji, zabawa była przednia :)
nie zbrakło nam fantazji, zabawa była przednia :)
od lewej: Dzidka, Kordasia, Bibi i ja
było nas 71, a ja przeszłam przez bramę jako 52
mam na głowie czarny kapelusik od Dzidki
mam na głowie czarny kapelusik od Dzidki
stół zastawiony smakołykami przygotowanymi przez Bożeny,
ja miałam ogórki małosolne, ale zjadłyśmy je już pierwszego wieczoru
a to kapelusik na głowie Dzidki, bo trzeba było mieć na paradzie kapelusze :)
tym chaberkiem zaznaczałam w drodze do Samociążka swój kubeczek do kawy,
Domek nr 1
Laki, Becia, Malachit, Country, Dzidka
Laki, Becia, Malachit, Country, Dzidka
Z Laki w drodze do Samociążka, Becia prowadzi, a Country pilotuje
Chrzest Nowalijek
w drodze do Samociążka - wypadek
z Dzidką
z Laki i Country
w drodze - Becia i Country
Becia prowadzi, Country pilotuje
Laki z ogromnym transparentem promującym spotkanie
Proszę Państwa, oto numer 52 - Malachit! hahaha
i jeszcze raz Nowalijka, czyli mój pierwszy raz
nad stołem wisiały girlandy serduszek ze zdjęciami wszystkich Bożenek
moje serduszko w samym środku
fajny czas, szczęśliwy czas ;)
"ołtarzyk"
no i znowu "Proszę Państwa..."
z Laki i Bibi
i to już koniec :)
i to już koniec :)