piękny mamy koniec lata. Wprawdzie już trwa kalendarzowa jesień, ale ja łapię jeszcze ostatnie tchnienie lata, ech, pięknie jest.
W ogóle całe lato było cudne, bo i spływy kajakowe i Sandomierz (jeszcze nie zrobiłam relacji), Wisła, Szczyrk, wpadłam też do ukochanej Warszawy, pomieszkałam na Kamiennych Schodkach...
no i w końcu wspaniały koncert Maryli Rodowicz w Olsztynie (Diva Tour) i wspólne zaśpiewanie Sing Sing. Lato miałam wspaniałe.
Jeszcze mam 14 dni urlopu, jeszcze szukam miejsca do poleniuchowania.
kilka zdjęć "ostatniego tchnienia lata"
selfie z Gwiazdą
prawdziwe
będzie wino
Aria lubi wino
martwa natura
suszone grzybki 2017
zakalec
kwiecie w kubeczku
kasztan
gruszki w koszyku
las
las
czubki kaloszków w lesie
a gdzie jest Aria?
z Arią, przecudnym mieszańcem, którego po prostu uwielbiam
- KONIEC LATA 2017 -
💟