kilka dni temu wpadł do pokoju, to tu, to tam, potem usiadł na żaluzji i zasnął.
"Zimowisko"
do mojego domu wpadł cień kolorowy
i zasypał złotem dwa codzienne stoły.
Potem zwinął wąsy na okna ochoty.
Złożył skrzydła.
I zasnął.
Ogrodowy Motyl.
7 komentarzy:
SUPER BOŻENKO BAARDZO FAJNY WIERSZ AGA
Pani Bożeno, wiersz piekny
Krzysztof
W tym roku też był u nas motyl paź królowej. Ale wnuczka go wypuściła, pozdrawiam Irena
mnie jakoś motyle zawsze rozczulają- są takie piękne i delikatne:) Nie miałabym sumienia ich łapać, ale zawsze z wielką przyjemnością popatrzę jak tylko na to pozwolą- buziaki
Kochana Bożeniu dozobaczenia na kawie w redkacji. Zgadnij kto?
nie zgadłam, ale może już tę kawę wypiłyśmy/liśmy? :)
Wypiliśmy już dwa razy :P
Prześlij komentarz