czwartek, 2 kwietnia 2015

takie małe nic_Kraczkowska Bożena_wiersze 2015

23 marca pani doktor wycięła mi z policzka wredną plamę. Niedogodności życia, zazwyczaj, zmieniam albo próbuję obejść, albo, jak już nic nie da się zrobić, zwalczam gołymi rękami. Ale walkę zawsze zostawiam na koniec. Tej plamy na policzku nigdy nie lubiłam. Była więc niedogodnością nie do obejścia. Na razie polik nie nadaje się do pokazywania. Rzeźnia :) Dzisiaj idę zdjąć ostatnie cztery szwy. A było ich ponad 30!

"Takie małe nic"

Małe słowa, konkret jasny,
jak wschód słońca, drzewa cień.
Z takich słów słowniczek własny,
własne szczęście, dobry dzień...

Jesteś? Jestem.
Piękny czas
Jestem? Jesteś.
Piękny w nas.

Małe słowa - błękit nieba.
Proste słowa - fiolet bzu.
Innych słów nam nie potrzeba,
Wielkich... nie potrzeba słów.

Słodkie usta, pocałunek,
słodkie usta, wina smak,
pocałunków i szalonych
dni i nocy tak mi brak.

Jesteś? Jestem.
Piękny czas
Jestem? Jesteś.
Piękny w nas.

Takie małe niebo,
taki mały dom...
takie są jak trzeba.
W parku wielki klon

Taki mały świątek,
taki mały dym.
Mała siostra, bratek,
Mały ogród...
w nim...

Takie małe słoty...
Trzeba jakoś żyć!
Słoty i tęsknoty,
takie małe... nic.


1 komentarz:

zamornik pisze...

no popatrz takie małe a tak cieszy:) pozdrawiam śnieżnie, bo teraz zamiast na zająca czekam na Mikołaja!