piątek, 7 kwietnia 2017

Dobra Zmiana a lasek brzozowy

mam dziś wolny dzień. Jak pięknie, jak cudownie!
Zaczęłam od długiego spaceru z Marcelą. Postanowiłam odwiedzić mój lasek brzozowy. Weszłyśmy na ścieżkę. Lasek wyglądał wspaniale, za tydzień lub dwa zazieleni się seledynowymi listeczkami, a w maju pokażą się pierwsze kurki, ech, życie jest piękne!

kilka zdjęć ze spaceru

    na końcu ścieżki mój lasek brzozowy, przetrwał Dobrą Zmianę


im byłam bliżej, tym bardziej zdziwiona

...! ...! ...!


masakra!


Dobra Zmiana w moim lesie 



siostry...



Las nie cieszy się ze zmiany, tu polany, tam polany…
Wyrąbano mnóstwo drzew, padły brzozy, dęby, krzew…
Padną dzieci ze zmęczenia, bo już las nie rzuca cienia.
Odurniałe, z piaskiem w gębie, stoją zwierza na wyrębie… 

Posadź drzewo, nie olewaj!
W końcu spadnie "szyszka" z drzewa...