mam dziś wolny dzień. Jak pięknie, jak cudownie!
Zaczęłam od długiego spaceru z Marcelą. Postanowiłam odwiedzić mój lasek brzozowy. Weszłyśmy na ścieżkę. Lasek wyglądał wspaniale, za tydzień lub dwa zazieleni się seledynowymi listeczkami, a w maju pokażą się pierwsze kurki, ech, życie jest piękne!
kilka zdjęć ze spaceru
Zaczęłam od długiego spaceru z Marcelą. Postanowiłam odwiedzić mój lasek brzozowy. Weszłyśmy na ścieżkę. Lasek wyglądał wspaniale, za tydzień lub dwa zazieleni się seledynowymi listeczkami, a w maju pokażą się pierwsze kurki, ech, życie jest piękne!
kilka zdjęć ze spaceru
na końcu ścieżki mój lasek brzozowy, przetrwał Dobrą Zmianę
im byłam bliżej, tym bardziej zdziwiona
...! ...! ...!
masakra!
Dobra Zmiana w moim lesie
siostry...
Las nie
cieszy się ze zmiany, tu polany, tam polany…
Wyrąbano
mnóstwo drzew, padły brzozy, dęby, krzew…
Padną dzieci
ze zmęczenia, bo już las nie rzuca cienia.
Odurniałe, z
piaskiem w gębie, stoją zwierza na wyrębie…
Posadź
drzewo, nie olewaj!
W końcu spadnie "szyszka" z drzewa...