czwartek, 9 grudnia 2010

rozmowa esemesowa

Kicuś na drapaku

to: Anna

mamy drapaka, wieczorem montaż! 



re: Bozena:

łyżkę to chyba będziesz musiała podeprzeć, bo się złamie



to: Anna:

bardzo śmieszne, bardzo :)

re: Bozena:
takie sobie! moje miśki leżą dupami na zewnątrz, a to znaczy, że łycha pracuje na maksymalny moment gnący. Sama zobaczysz



to: Anna:
matko panie! zapomniałam zamknąć puszkę i Kicol wyżarł połowę!

re: Bozena:

Bozia kazała się dzielić



to: Anna:

ale on swoje wyżarł!!!



re: Bozena:

widać ich Bozia im nie kazała...



to: Anna:
Ty mądralo, dobre, dobre :)

re: Bozena:

a tobie co wyżarł?

to: Anna:
nic, ja swoje zdążyłam zjeść

re: Bozena:
to o co ten wrzask? było otwarte, to sobie wyżarł!



to: Anna:

ale on już 8 kg waży!



re: Bozena:

to nie ma zmiłuj, będziesz musiała tę łychę podeprzeć

:) ;) :)

4 komentarze:

Anonimowy pisze...

jak tak się rozpasają w dobrobycie to nic dziwnego , że kilogramy idą w górę:)ale może w kocim świecie to nie żaden wstyd mieć nadwagę? Jeżeli tak to w drugim wcieleniu chcę być koniecznie kotem:) zamornik

autorka pisze...

wiesz Zamorniku, koty to chyba ważą jakieś ze 3 kg z górką, ten mój to jakiś mutant mamut :)) 8 kilo!!!!

Anonimowy pisze...

Summertime pisze:
ale się uśmiałam, rozmowa pewnie była z Hacunią :D Moja Gama tez żre, jakby jutro mieli jej nie dać :) Chyba ciężka zima nas czeka :( Swoją drogą,Bożeniu, ten Twój kot to gigant, bo Gama waży 11 kg, a mnie się wydaje, że jest potwornie gruba.

autorka pisze...

Summertime, rozmowa z siostrą :) 11 kg? ło matko! to jeszcze ogromniejsza od Kicusia :) Kicek tylko 8 :)