Ściera ścierka...
rzecz niewielka, nawet bardzo mała rzecz.
Lecz bez ścierki dwie kropelki
przelać mogą brzegi rzek.
Szara, w kratkę, poszarpana,
ściera tu i ściera tam,
więc opinię ma zszarganą,
gdyż dotyka rzeczy dna.
Świat nie ceni takiej ściery
ale też nie gani jej.
Lecz, gdy ściery masz maniery,
wtedy chłopie, trzymaj się!
Od najgorszych cię, od k..wów
wyzwą na czołówkach stron.
Potem cicho, wśród mazurków
w ścierkę wytrą... godną... dłoń.
W czym jest sprawa? – zapytacie.
Po co lać nad ścierką łzy?
Ano w tym, mój miły bracie,
że tą dłonią bywasz ty.
7 komentarzy:
hmm temat dość oryginalny, ale niestety życie dotyczy wszystkich tematów- niech będzie ściera:)swoją drogą skąd u Ciebie takie skrajne skojarzenia pytam grzecznie???pozdrówka
Jak ty to robisz Bożenko? Skąd takie pomysły? Bardzo trafne spostrzeżenie że w "ścierę wytrą godną dłoń' i rzeczywiście trzeba się pilnować bo czasem krzywdzimy kogoś nie wiedząc o tym i stajemy się taką dłonią
Pani Bożeno byłem na wieczorze, było fantastycznie, myśli Pani inaczej, np. wiersz "na liściu pod drzewem... o czym myślisz? Nie wiem." jest genialny godny Szymborskiej. Nie boję się tego porównania. "On idzie - idę. On stoi - stoję. On znika - jestem. Bez cienia" umiem te wiersze na pamięć - genialne pozdrawiam serdecznie i życzę sobie więcej takich wieczorów ja ten 18 lutego Zbigniew
panie Zbyszku może ma pan rację ;p my Bożenko trzymamy za ciebie kciuki ekipa elbląg
Irena
Wiersz mądry i życiowy znam kilka takich dłoni o których pani pisze pozdrawiam Irena
FANTASTYCZNE jestem tu pierwszy raz bardzo dobre wiersze axel
dzięki, za komentarze :) pozdrawiam wszystkich
Panie Zbyszku - ale Pan poszedł :)
Prześlij komentarz