środa, 29 maja 2013

kwiaty cięte

Są takie ogrody, w których róż tysiące
zakwita czerwienią, kiedy wschodzi słońce.
Maliny też chciały być jak róże słodkie,
zakwitły więc kwieciem, lecz białym i wiotkim.

I róża zajrzała w głąb malin splątanie
i rzekła złośliwie: na próżno starania,
czerwienisz się tylko owocem jesiennym,
a róża, cóż róża, jest pięknem niezmiennym...

Malina westchnęła, usiadła pod krzakiem
i pieśń zanuciła z rogatym ślimakiem.
Nie była to jednak wesoła piosenka,
więc róża zasnęła przy smutnawych dźwiękach.

Zasnęła snem błogim i spała do rana,
gdy przyszedł ogrodnik, to jeszcze drzemała.
A ten, tak nieczuły, nożyce zanurzył
i ściął bez pośpiechu... purpurową różę.

Taki oto morał napiszę na ścianie:
najpiękniejsze kwiaty są zwykle... ścinane!

3 komentarze:

Anonimowy pisze...

Ależ Pani Bożenko jeśli "róż tysiące" to jest liczba mnoga więc "zakwitają" a nie "zakwita"! :P
Krys

autorka pisze...

Panie Krys, dziękuję za czujność :) no taaaaak, ale zakwitają ma za dużo sylab, więc nie niech w TYM ogrodzie tysiące róż zakwita - pozdro z lasu Bożenia

zamornik pisze...

ja się nie będę w gramatykę bawić, ale faktycznie moja bardzo sympatyczna i wrażliwa koleżanka cierpi jak się okalecza kwiaty nawet przygotowując do kompozycji- ja to twardziel jestem więc robię to raczej bez wyrzutów sumienia:) pozdrówka serdeczne papa