Mam i ja - ukulele. Emilka przyniosła kiedyś ten instrument na spotkanie klubu literatów. Bardzo mi się spodobał. Ma tylko cztery struny i jest taki maleńki, poręczny. Można go wszędzie wozić, nosić, schować do torebki - lubię. Lubię mieć blisko to, co lubię :)
Ukulele, taki drobiazg, a jest jedną z nielicznych w tym roku rzeczy, które mnie prawdziwie uszczęśliwiły 💟
Uczę się teraz kolęd
Ukulele, taki drobiazg, a jest jedną z nielicznych w tym roku rzeczy, które mnie prawdziwie uszczęśliwiły 💟
Uczę się teraz kolęd