Ach, gdybyż tak łyżeczkę nieba można do kawy wrzucić
i gdybyż jeszcze stare drzewa udało się zawrócić,
i czarnej burzy biały obłok wyszarpnąć, jak Komeda.
I gdybyż jeszcze to zamieszać...
łyżeczką prosto z nieba.
Bożeniu nie wychodź nigdy ze swojego Malachitowego Lasu. Bo jak wyjdziesz to świat Ciebei nam zabierze, ajeseś taka fajna babka i tak umiesz w słowa ubrać to na co ja nawet bym nie wpadł serdeczne uściski z centralnej Miras
7 komentarzy:
piękne piękne piękne Bożenko! ;P
Aga
no to poszłaś, bardzo dobrze napisane, jak Ty to robisz? pozdrawiam serdecznie z wawki
Jery pozdrawia
"i gdyby jeszcze to zamieszać łyżeczką prosto z nieba - ale to piękne na prawdę piękne - Jery
Bożeniu nie wychodź nigdy ze swojego Malachitowego Lasu. Bo jak wyjdziesz to świat Ciebei nam zabierze, ajeseś taka fajna babka i tak umiesz w słowa ubrać to na co ja nawet bym nie wpadł
serdeczne uściski z centralnej Miras
ok las jest dla Ciebie, znalazłaś tam swoje miejsce i niech tak zostanie-bingo- zamornik
liściem w Was! :)
Bożenko Ty jesteś nie przejednana... uwielbiam Cb czytać... pisz nam, pisz... raz w tygodniu chociaż nowy wiersz... ;-) pzd. Kurczak
Prześlij komentarz