poniedziałek, 1 marca 2010

dzień Kota, dzień Grubcia



Dziś Światowy Dzień Puszystych, czyli po mojemu Dzień Grubcia.
Sama już zaliczam się do Grubciów i uważam, że puszści to zazwyczaj optymiści :).
I jest to proces postępujący - im bardziej wiem, że nie schudnę, tym bardziej się nie przejmuję. Jak to się przekłada na optymizm?
Jeszcze rok temu, gdy mi coś nie wyszło - ktoś mnie kopnął, uciekł pociąg, bus ochlapał, sen nie przyszedł, a jak przyszedł to przestraszył, no to jeszcze rok temu zapadałam się w sobie przez całe dwa dni. Teraz zapadam się tylko dwie godziny, a potem... A potem wymyślam dobrą stronę tej złej sytuacji. I to działa! A jak działa? A tak:
dziś rano zabrałam się za przygotowanie nowej wystawy fotografii. Wystawa ma się odbyć w Niemczech w październiku. No to pora, żeby zacząć ją przygotowywać :) koncepcję mam od dawna - w centrum miały być witrażowe lasy, które zrobiłam w Lądku Zdrój jak byłam w sanatorium. Zaczęłam więc szukać tych zdjęć. Przeszukałam cały dom i nie ma! Byłam pewna, że mam wypalone na płycie.
Nie mam takiej płyty!
Dzwonię do taty, bo tata ma mojego starego laptopa. A tata mówi, że właśnie wczoraj sobie wszystko posprzątał, więc wyrzucił wszystkie stare zdjęcia, bo zapychały pamięć :)
O mateńko - pomyślałam - no to po wystawie.
Gdy po dwóch godzinach "zapadania się" powiedziałam sobie: "phi, i co z tego Bożeniu! Zrobisz nowe" - przypomniałam sobie, że na Youtube zawiesiłam klip do "Little Girl Blue" Janis Joplin, który zrobiłam z tych zdjęć właśnie. A filmy mam wypalone! I to z całym użytym do jego zrobienia MATERIAŁEM!
I w tym samym momencie, gdy sobie o tym przypomniałam, Maja przysłała mi swoje "kicusie w wazonach"!
I choć światowy Dzień Kota był 17 lutego zrobiło się baaardzo optymistycznie :)
Niech żyją koty!
Niech żyją Grubcie - puszyści optymiści!
dzięki Maju, dzięki Janis!

rys. Maja Ignasiak

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

a mówią, że nie ma tego złego:) znaczy lepiej pomartwic się jutro, bo do tego czasu wszystko może wrócić na swoje miejsce. A co Ty się Misiaczku tak zagranicznie rozwijasz? Poszalałaś!!! zamornik

autorka pisze...

aaa bo jak coś robić to na całego więc jeszcze do Sztokholmu wywiozę te fotki :) ale będzie fajowo :) a może i do Kędzierzyna? Nie macie tam jakiegoś domu kultury, galeryjki małej klimatycznej. Daj namiary to sobie termin zabukuję, za rok :)
Bozenia