zmieniłam ostatni wiersz 2012 roku.
Zawsze zmieniam. Do końca staram się zrozumieć co napisałam :) więc zmieniam i zmieniam... Kiedyś rozpisywałam się. Myślałam, że żeby być zrozumianą muszę używać więcej słów. Muszę opisywać. Więc opisywałam. Dzisiaj wiem, co piszę.
Ostatni wiersz 2012 roku brzmi tak:
Aniele Stróżu Mój
w istnieniu i w nie-istnieniu
przysiądź na moim ramieniu.
i wszystko jasne.
Ale kilka dni temu dopisałam "kamień". Chciałam zmienić sens wiersza i zmieniłam.
Aniele Stróżu Mój
w istnieniu i w nie-istnieniu
przysiądź na moim ramieniu
i unieś to ramię.. jak kamień.
Aniele Stróżu Mój,
w istnieniu czy w nie-istnieniu
przysiądź na moim kamieniu
i unieś go jak ramię...
... i rzuć!
prawda, że wszystko jasne?
pozdrawiam
Bożenia :)
2 komentarze:
a kto CI zabroni poprawiać cokolwiek- jesteś sobie sterem żeglarzem, okrętem:) pozdrówka serdeczne i trochę słoneczne, bo u Was to chyba już zasypało nawet słońce!!!
Masz naprawdę świetnego bloga :)
Mam do Ciebie ogromną prośbę, może proszę o zbyt wiele, ale to bardzo ważne.
Wymyśliłam pewną akcję na moim blogu, tak właściwie cały ten blog to już jedna wielka akcja!
Jeśli zechcesz mi pomóc, albo przynajmniej się przyłączyć - obserwując, będę Ci niezmiernie wdzięczna. Wszystko jest napisane w najnowszej notce.
Mogę zmienić świat tylko z tobą :)
f-me-i-am-famous.blogspot.com
Prześlij komentarz