niedziela, 24 stycznia 2016

Marta Andrzejczyk "Cicho"...

mam MP3 "Cicho", jest na końcu.
jestem pod wrażeniem. W czasie piątkowego wieczoru autorskiego promującego tomik Flamingi, Marta Andrzejczyk dała mi swoje dwie płyty - "Cicho" i "Cienie". Marta przyjęła zaproszenie i w czasie wieczoru czytała moje wiersze.
I dzisiaj, ponieważ byłam w drodze, więc w tej drodze wreszcie przesłuchałam te płyty. "Cicho" mnie zabiło. A ja lubię jak mnie zabija. Musiałam się zatrzymać i gdzieś, nawet nie wiem gdzie - wysłuchałam "Cicho". Zadzwoniłam od razu do Marty i mówię, że "Cicho" mnie rozwaliło i że stoję gdzieś na poboczu, nawet nie wiem gdzie, a ona, że jest... na lodowisku,hehe, i że teraz śpiewa to zupełnie inaczej, bo płyta jest sprzed 10 lat...

Autor słów nieznany, rosyjska melodia ludowa. I wszystko jasne!
Zawieszam więc "Cicho" z płyty "Cicho" Marty Andrzejczyk, Olsztyn 2006.

...ciało twe kłoskiem wiotkim jest,
wypadło z niego ziarno
i nie wzejdzie. Nie?
Jak wiotki kłos ciało twe...


ciało twe pasmem jedwabiu jest
do ostatniej zmarszczki
pokreślone pragnieniem
jak jedwabiu pasmo
ciało.. twe...


ciało twe niebem wypalonym jest.
wśród jego tkanek
czujnie śpi śmierć...
jak wypalone niebo,
ciało... twe...


ciało twe ciche, ciche jest
jego płacz wprawia me powieki w drżenie!
jakże... ciche jest
ciało twe...