poniedziałek, 22 sierpnia 2011

moja żaba śniadaniowa

moja żaba śniadaniowa, fot. kr

poniedziałek... hm..., o czym tu napisać? Szukam natchnienia w mojej żabie śniadaniowej.
- Nie, nie, na mnie nie patrz! - krzyknęła żaba, przewracając oczami. - Po prostu nie masz nic do powiedzenia!
- Dobra, dobra... - odpowiedziałam. - Ty... żabo jedna...
I od razu przypomniało mi się, jak w szkole podstawowej, pani od j.polskiego zadała nam pracę domową, która polegała na... pisaniu pamiętnika. Słabo mi szło pisanie, ale do zadania podeszłam ambitnie. Kupiłam zeszyt w kratkę (32-kartkowy, nowy długopis i zabrałam się do "zapamiętnikowywania" kartek. Nowy papier pachniał nowym papierem... Lubiłam ten zapach. Na niebieskiej okładce napisałam — "PAMIĘTNIK". Otworzyłam zeszyt, w górnym rogu napisałam datę, godzinę i... już. Nie wiedziałam o czym mam pisać. Że obudziłam się i zjadłam śniadanie? Banał taki... 
Myślałam, myślałam i im dłużej myślałam, tym bardziej nie wiedziałam. W końcu zdenerwowałam się, zamknęłam zeszyt i dostałam dwóję. Tak skończyła się moja pierwsza próba pisania. 
I dzisiaj, kiedy patrzę na tę moją śniadaniową żabę, dochodzę do wniosku, że ta dwója była właściwie wielkim sukcesem, bo czasem warto nic nie napisać, niż napisać nic.

7 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Mirosław wszedł
Żaba jest przecudnej urody. Jak Cię znam to na pewno Twoja kompozycja. Mylę się?

Anonimowy pisze...

Żaba żabą ale to prawda, że niektóre teksty "top piosenkarek" to jedno wielkie bleeeee... Ja ciebie kocham, a ty mnie czemu ty nie kochasz mnie bleeeeeeeee normalnie "szyszki pospadały" :P pozdrawiam Cię Bożeniu - Aga z W-wy

Anonimowy pisze...

Adam
Bożeniu twoja żaba jest debeściarska i rzeczywiście niektórym bardzo by się przydała - uściski do ciebie

autorka pisze...

Mirek - pewnie ze moja kompozycja :)
Aga - dzięki wielkie za "szyszki pospadały" - pozdro
Adamie - ale swojej żaby nie oddam! :)

Anonimowy pisze...

Pani Bożenko, zawsze zastanawiałem o co chodzi z tymi szyszkami i różne myśli mi przychodziły do głowy. Według mnie to znaczy po prostu koniec. Pozdrawiam ze Śląska Aleksander

autorka pisze...

Panie Aleksandrze - dobrze Pan myśli. "Szyszki pospadały" to znaczy - pozamiatane :), czyli wszystko zaczynamy od początku. Takie Nowe otwarcie :) pozdrawiam z lasu

Anonimowy pisze...

Dziękuję za odpowiedź Aleksander